Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Jak to smutno przytyć 5 kg


Andrzejkowe przymiarki. Werdykt! Przeszywamy guziki! Haaa!

I tak się boję, że to nic nie da. Widziałam jak mama patrzyła jak się przebierałam. A najgorsze, że ja mogę narzekać że przytyłam, ale niech tylko np. właśnie mama coś powie na ten temat ( że wpierdzialam migdały w czeko, a później płaczę, że tyje o.O) to jest wielka obraza i szloch. Cała ja. 5 kg!!! To dużo? Najlepiej narzekać.

  • x001x

    x001x

    26 listopada 2013, 23:12

    Ehh znam to! Najlepiej wziąć się w garść! Też przytyłam już rugi raz parę kg wiec trzeba sie zabierać doroboty!