Święta mijają przyjemnie i powoli. Nie liczę i nie robię zdjęć, ale jestem umiarkowanie grzeczna. Nie jem ciast ani lodów, których to w domu zatrzęsienie i ograniczam się do 3 głównych posiłków i jednej przekąski. Do tego długie spacery. No i nie mam jak się zważyć i pomierzyć. Zobaczymy po świętach:). Miłego dnia.