Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Pierwszy dzień po świętach


Nie mam zupełnie czasu (od rana próbuję tu napisać, a właściwie od wczoraj). Wczoraj wróciłam wreszcie do domu i do diety. Wrzucam tylko zdjęcia, bo muszę jechać zaraz w jedno ważne miejsce. Nie ma na nich kolacji - 3 paluszki rybne (świństwo, wiem, ale próbowałam małą przekonać do ryby w jakiejkolwiek postaci - jak widzicie się nie udało:)), pół bułki, pół kalarepy. Od wtorku dzielnie ćwiczę z Jilian. 

No i waga pokazała dziś dokładnie 72 kg, co świadczy chyba o tym, że byłam grzeczna przez święta:).

  • roogirl

    roogirl

    31 marca 2016, 21:38

    Pysznie i z klasą :)