Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Pełna nadzieji


Powrót na Vitalię dobrze mnie nastroił, znowu mam takie poczucie, że przecież jest ten pasek - i żal by było gdyby nie drgnął. Mam nadzieję, że będę go mogła zmienić w sobotę. Teraz się zastanawiam po co chcę sięgać do lodówki, że jak wyjmę plasterek żółtego sera to muszę go uwzględnić, a zjedzony gdzieś pomiędzy późnym obiadem, a kolacją nie przyniesie nic dobrego.




Mój jadłospis na dziś:

6.30 dwie kromki razowca z serkiem typu almette posypane płatkami chilli, ćwiartka papryki, kawa zbożowa z mlekiem

10.00 jabłko, mała pomarańcza

13.00 dwie kromki chrupkiego pieczywa posmarowane serkiem i z chuda wędliną, ćwiartka papryki, kawałek zielonego ogórka

16.30 kasza jęczmienna perłowa, klopsiki z mięsa mielonego z indyka z serem feta, sałatka z kapusty pekińskiej z jogurtem naturalnym i ziołami

19.30 ok. 200 g brokuła, serek wiejski z pestkami słonecznika

Dzisiaj śniadanie trochę wcześniej, ale musiałam załatwić urzędowe sprawy przed pracą. Na wieczór zaplanowałam jeszcze:
- dokumentację fotograficzną,
- masaż bańką chińską na uda
- ćwiczenia na uda i step

Zapomniałam - step. Step to mój prezent od Męża na gwiazdkę. Gratis jeszcze 2 hantelki, bo nie mógł patrzeć na te moje butelki z Cisowianki  0,7 Teraz dzierżę 2 1kg hantelki. Step traktuje jako kardio, na uda ćwiczę ok 20 minut przy pomocy filmików z internetu.

Ok-na razie tyle. Pozdrawiam
.

  • laskotka7

    laskotka7

    24 stycznia 2013, 08:04

    wzorcowo moja droga :)

  • grgr83

    grgr83

    23 stycznia 2013, 18:32

    Fajnie, że wróciłaś, bo Vitalia daje na prawdę mega duże wsparcie :) świetne menu