Zapomniałam Wam ostatnio napisać, że dostaliśmy z Mężem zaproszenie na wesele w jego rodzinnych stronach. Bardzo się cieszę, bo akurat ten weekend mam wolny (dla tych które nie wiedzą to pracuję na weselach i zazwyczaj nie mam okazji być na tego typu uroczystościach) i na pewno pojedziemy. Już nie mogę się doczekać! Niestety mam niedosyt takich imprez. Oj nogi będą bolały. Jest tylko 1 minus - jedziemy w piątek po pracy i prawdopodobnie bedziemy musieli wracać w niedzielę, a to jednak 400 km w jedną stronę.... ale jak to mówi moja mama - młoda jestem to dam radę! Może uda mi się zakombinować z urlopem, ale na razie nastawiam się na powrót w niedzielę. Zresztą jesteśmy wprawieni - nie pierwszy i nie ostatni taki krótki wyjazd do Zamościa.
Wczoraj miałam jakiś ciężki dzień - ciężko mi się wstawało, miałam ciężki rozruch w pracy i ciągło mi się niemiłosiernie, po przyjściu z pracy musiałam sobie strzelić kawę i tak czułam się taka nie do życia. Mam nadzieję, że dzisiaj będę bardziej temperamentna.
W międzyczasie poczytam co u Was, a po powrocie od lekarza pewnie będzie czas na kolację, a potem może jakieś ćwiczonka - zobaczymy. Trzymajcie się ciepło, bo aura nie rozpieszcza...!
Ewelwaga82kg
12 marca 2013, 19:38a mnie mojej mamie dał Bocian-- tak nazywał się lekarz który prowadził jej ciąże :) Bociany jednak przynoszą dzieci :)
grgr83
12 marca 2013, 17:413 mam kciuki za wizytę :) aj też bym poszła na wesele i tylko jako gość, o nic się nie trzeba martwić tylko tańczyć :))))))
therock
12 marca 2013, 14:04Oby na wizycie było ok:) no i fajnie, że taka impreza wam się szykuje:D
EllaNa
12 marca 2013, 13:14Mówisz, że owoce nie są zbyt dobre do podjadania... Ale z nimi najłatwiej, bo zwykle są pod ręką. Z warzyw to jedynie marchewka, bo resztę musiałabym ugotować, doprowadzić, skomponować z czymś :( Za dużo zachodu :P
FiolekAlpejski
12 marca 2013, 12:50Daj znać jakie efekty wizyty u lekarza
Ellfick
12 marca 2013, 09:55no po tych kopniakach co daje to coś może być z tym piłkarzem... hi hi... a wesele.. fajnie się pobawicie, a może i z urlopem wypali....
Okruszek83
12 marca 2013, 09:32my też potem na Janów skręcamy w Rzeszowie, ale jednak wcześniej A4... ale może by spróbować inaczej, zaraz polukam :)
anabel87
12 marca 2013, 09:08wesela to fajna zabawa :) powodzenia i miłego dnia :)
Jess82
12 marca 2013, 09:04Ach wesele, poszłabym sobie na jakieś:) Ostatnie na jakim byłam to wesele przyjaciółki, niestety byłam w ciąży i musiałam je przetrwać na trzeźwo..
Okruszek83
12 marca 2013, 09:02O proszę, Zamość to moje rodzinne strony i teraz jedziemy tam na święta, teraz się lepiej jedzie, bo więcej autostrady :) 30 min zaoszczędzone co przy tylu godzinach jazdy jest znaczące :)