Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Przynajmniej jeden


Jedno jest pewne - wczorajszy dzień mogę zaliczyć do udanych. Trzymałam w ryzach jedzenie, a dzień zakończyłam ćwiczonkami. Wszystko skrupulatnie spisuję, bo zakiełkowała mi w głowie myśl, że może powinnam się skonsultować z dietetykiem, bo po tylu latach walki, wzlotów i upadków na pewno powinnam coś zmienić, albo stale popełniam te same błędy i stąd moje porażki. Póki co przygotowuję swój zeszyt gdzie zapisuję jadłospis, aktywność, wizyty w WC. Zobaczymy czy w piątek będzie jakaś zmiana na wadze - jeśli nie skontaktuję się z poradnią dietetyczną, którą wybrałam i umówię się na wizytę. Fachowa porada na pewno nie zaszkodzi.



Dzisiaj dzień bez ćwiczeń. Dzisiaj stawiam na domowe aktywności. Zakupy, pranie, gotowanie, planuję zabrać się za wakacyjne mycie okien. Byłoby super, gdyby udało mi się umyć chociaż jedno.

POZDRAWIAM i wracam do pracy!!


  • therock

    therock

    2 lipca 2013, 13:02

    zapisuj- tak rzeczywiście łatwiej jest kontrolować całodniowy bilans:) i powodzenia w domowych wygibasach:P

  • grubelek1978

    grubelek1978

    2 lipca 2013, 12:31

    mi pozostały chwilowo wyłącznie domowe i ogrodowe aktywności - ale nie narzekam bo brakowało mi tego, przez nawał pracy w domku jedynie byłam gościem .... teraz w końcu już zakończone mam wszystko! i będę mogła pożyć nieco :)

  • iwidorka

    iwidorka

    2 lipca 2013, 12:02

    tak trzymaj :)