Generalnie nie nadążam za wskazaniami wagi
17.01. 61,4
18.01. 60,3
19.01 61,6 (po rocznicowym świętowaniu)
20.01. 61,2 (po wizycie u znajomych)
Skok w niedzielny poranek jest dla mnie jak najbardziej zrozumiały, ale wskazanie z soboty to jakaś totalna abstrakcja. Przez najbliższy czas będę się ważyć codziennie z nadzieją, ze uda mi się wyciągnąć jakieś wnioski.
Rocznicowa kolacja była bardzo udana. Byliśmy w restauracji węgierskiej. Zamówiliśmy danie główne, deser i wino (jedna lampka do dania głównego, jedna do deseru). Wierzcie mi, że do deseru piłam najlepsze wino w życiu. Miało fantastyczne aromaty cytrusów - szukaliśmy go potem w internecie może w jakimś sklepie, ale niestety nie udało się. Jeszcze będziemy szukać z nadzieją, że się uda. Pojechaliśmy autobusem, więc przy okazji zaliczyliśmy trochę marszu. Po powrocie zafundowaliśmy sobie jeszcze chipsy i winko… ok - to powinniśmy odpuścić, ale jakoś tak wyszło….
Wczoraj w związku z szaleństwem kolacyjnym i planowaną wizytą u znajomych godzinkę po obiedzie pomaszerowałam na stepperze, którego mój Mąż przytargał z piwnicy. Myślałam, że będzie sam ćwiczył, ale na razie się nie kwapi. Po powrocie od znajomych 5 min skakanka, 8 min legs, buns i abs, a na zakończenie 10 min skakanka. Myslę, że odpokutowałam trochę szaleństwa. A co najważniejsze to w domu obiecałam sobie, że nie tknę chipsów (w końcu były dzień wczesniej) u znajomych i co? I dotrzymałam słowa. Nawet mój Mąż to zauważył i powiedział, że jest ze mnie dumny!
Dzisiaj wieczorkiem powchodzę pewnie na mojego stepa w ramach treningu cardio. Liczę, że zajmie mi to ok. 40 minutek.
Na koniec zdjęcia moich ostatnich ubraniowych zakupów, a dokładniej tuniko/sukienek.
berdonkaa
21 stycznia 2014, 07:15wydaje mi się że te wahania wagi zależą od wody w organizmie, raz nagromadzi się mniej a raz więcej... a pozatym udane zakupy, bardzo ładne tuniki :)
therock
20 stycznia 2014, 19:22świetne zakupy ♥ a dopiero co rok temu świętowaliście rocznicę:D pamietam:D jak ten czas leci:)
Okruszek83
20 stycznia 2014, 12:37pięknie poświętowaliście :) super zakupki :) a z wagą to właśnie , jak się ważysz codziennie to nie ma co tego analizować, analizować można cotygodniową wagę :)
Spaslaczek1991
20 stycznia 2014, 12:08Slicznie wygladasz! A co do rocznicy to pewnie że trzeba ja miło spędzić a nie wyliczać każdy kęs :)
laskotka7
20 stycznia 2014, 12:05wagę odtsaw w kąt i wejdź za jakiś czas. po co się frustrować
Pixy.
20 stycznia 2014, 10:16No niestety jeszcze czekamy :)
izunia199011
20 stycznia 2014, 09:50Dzięki na pewno skorzystan :) Juz mam dosc tych opuchnięc.
grubelek1978
20 stycznia 2014, 09:43ta druga bardzo mi sie podoba, ja nie lubię kieszeni ;) chipsy to patologia!!! mało że kaloryczne ale przyprawione dziwnymi specyfikami i w dodatku soli na tony, woda gromadzi się że... lepiej zapraszam na moje ciasto gryczane- wspaniałe, w czwartek będzie świeżuteńkie, prosto z pieca :) i organizm oczyści bo bezglutenowe i błonnika ma dużo...
pannanikt00
20 stycznia 2014, 09:37Bardzo ładne tuniko-sukienki :)
kamikadze2014
20 stycznia 2014, 09:10Pięknie wyglądasz :) ja tez codziennie rano wskakuje na golasa na wagę i juz pewne wnioski wyciągam, widzę co jak na mnie działa :)