Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Jestem, żyję :-)


Długo się nie odzywałam, co ma związek ze zmianami w mojej pracy. Od poniedziałku jestem w nowym dziale i po tygodniu mogę powiedzieć, że jestem zadowolona ze zmiany. Z jednej strony spokojniej psychicznie, a z drugiej robota jest, więc czas mi szybko mija. W tym tygodniu to ani się nie obróciłam, a tu już piątek :) Wróciłam też do centrali, więc mam trochę bliżej i szybciej jestem w domu po pracy, co dla mnie też jest bardzo istotne.

Dzisiaj zaczynam 12 tydzień ciąży. Od trzech dni nie miałam mdłości :D Za to zaczęły się nocne pielgrzymki do toalety w celu opróżnienia pęcherza. No cóż... coś za coś :)Nie muszę też już ucinać sobie drzemki po pracy, więc powoli wracam do jakiejś ciążowej aktywności - wczoraj przez 25 min dreptałam na stepperze. Dzisiaj zrobiłam pierwsze badania laboratoryjne przed kolejną wizytą u lekarza. 

Jutrzejszy dzień przeznaczam na zakupy - musimy się trochę przygotować do urlopu, bo to już za 2 tygodnie! Ja przede wszystkim muszę kupić coś do ubrania. Najlepiej coś rozwojowego, bo niestety swoich dotychczasowych dżinsów już nie mogę nosić, bo mnie uwierają. Rośnie ta moja fasolka, rośnie :) 


POZDRAWIAM i znikam coś zjeść, bo burczy mi w brzuchu :)!!

  • Pixi18182

    Pixi18182

    25 maja 2014, 17:58

    Ojej już nie pamiętam kiedy przespałam całą noc bez wycieczek na wc :o Dobrze że zmiana w pracy na lepsze :) Już 12 tydz ale to leci :)

  • naja24

    naja24

    23 maja 2014, 16:44

    Pozdrawiam i zdrówka życzę :)

  • niezapominajka33

    niezapominajka33

    23 maja 2014, 14:21

    Trzymajcie się z maleństwem zdrowo :)