Musze przyznać, że weekend dość grzeczny. Nie było super idealnie, ale też nie ma powodów do załamywania rąk :-) Tak jak pisałam po powrocie - nie mam już dużego ciśnienia na utratę wagi. Wolałabym raczej co nieco ukształtować niż drastycznie chudnąć. W ogóle czasem jak stoję przed lustrem to odznaczają mi się żebra i to już mi się nie podoba…. a pupa i nogi jak były duże tak są :-) No cóż zrobić - natury nie przeskoczę choć próbuję ją trochę oszukać :-) Zrobiłam zdjęcie w spodenkach (guzik gdzieś odpadł i się zgubił) i sukience. Niestety na sukience nie widać, że jest opięta, a jakbym siadła to by strzeliła jak nic!! Spodenki - kiedyś były luźne w udach… chyba nawet miałam gdzieś zdjęcie. Muszę je odgrzebać. Generalnie muszę nastawić się na program poprawy wyglądu moich nóg - wszystkie pomysły mile widziane - piszcie. Zaczynamy!
W sobotę zrobiłam “nalot” na ciuchland i kupiłam sobie 4 sukienki. Powiem Wam, że jakbym je u kogoś zobaczyła to w życiu bym nie powiedziała, że są z takiego sklepu. Za 4 sztuki zapłaciłam 98 zł, a są naprawdę fajnej jakości - tylko uprać i nosić. Niech no tylko przyjdzie wiosna! Generalnie uwielbiam sukienki, bo zakładam jedną rzecz i już jestem ubrana. Nie muszę się martwić kompletowaniem góry i dołu. Na razie wrzuciłam wszystko do kosza na pranie, ale jak je ogarnę to wrzucę jakieś fotki. Mój Mąż się śmieje, ze kupiłam 4 sztuki, bo się rano ścięliśmy. Ja niepotrzebnie się zirytowałam, on powiedział parę słów za dużo i atmosfera totalnie do dupy. Ale za to w pokoju stoi teraz bukiet z tulipanów :-)
Niedzielę przesiedzieliśmy w domu. Mój Mąż źle się czuł - bolało go gardło, kaszlał. Ja też odczuwam jakieś początki kataru i straszną suchość w gardle. Wszystko przez tą beznadziejną pogodę…. Znikam zobaczyć jak tam Wasze weekendy. Pozdrawiam i przesyłam słoneczny uśmiech w ten deszczowy dzień!
roogirl
7 marca 2016, 22:57Skąd ta sukienka? Super jest!
Kora1986
8 marca 2016, 11:42Sukienkę kupiłam 3 lata temu w sklepie z używaną odzieżą :-)
CookiesCake
7 marca 2016, 12:33Ja przez weekend byłam grzeczna ;) A w cicholandach na prawdę można znaleźć super rzeczy po tanich cenach, kiedyś byłam to wydałam 100zł za reklamówkę ubrań, do dzisiaj mi służą i dalej wyglądają super ;)