Czy wiecie, ze dzisiejszy dzień jest dłuższy od tego najkrótszego w roku o 4 h? No i jak tu nie wstawać z chęcią o 5 rano jak się słyszy takie rzeczy? Toż to już wiosna za progiem :-)
Miałam nadzieję, że Michalina pójdzie dzisiaj do żłobka, ale pół nocy “przekaszlała”... chyba znowu odzywa się alergia…. tylko nie wiemy na co, więc nie wiemy czego unikać. Początkowo pediatra mówił, że to nabiał. Alergolog powiedział znowu, że nie sądzi i chyba miał rację, bo przez przypadek zjadła w żłobku jogurt i nic jej nie było - absolutnie nic! Dzisiaj rano od razu ją znebulizowaliśmy i jak dzwoniłam do mamy to nawet tak nie kaszle, tylko trochę cieknie jej z nosa. Pozostaje nam tylko bacznie ją obserwować.
Mój Mąż dalej na coli i suchym prowiancie. Na samą myśl o mięsie robi mu się niedobrze. Mówi, że dopiero teraz rozumie co czułam w ciąży, choć ja nie uważam, żebym jakoś strasznie cierpiała. Fakt faktem samo zdjęcie ciasta wywoływało u mnie mdłości.
Biorąc po uwagę, że mam za sobą kiepską noc i wczesną pobudkę to czuję się nawet nieźle. Jeszcze nie piłam kawy, ale na pewno to nadrobię. Kurcze - ona mi po prostu smakuje :-) Dzisiaj mój Mąż w delegacji, więc po powrocie z pracy walczę z Michaliną sama. Mam nadzieję, że znajdę jeszcze wieczorem siłę na ćwiczenia. W ogóle to ten tydzień jest trochę męczący… moja koleżanka, z którą się zastępujemy jest na urlopie i w związku z tym pracuję 7-16. Niby tą godzinę będę miała potem do odebrania, ale jednak 9h w pracy potrafi zmęczyć.Jeszcze nie ma południa, a ja już bym sobie poszła. To też kwestia tego, że dzisiejszy dzień trochę zakręcony - jakieś szkolenie, arcyważny gość i Pani Prezes, która ubolewa nad tym, że musi regulować zobowiązania :-)
Nie mówiłam Wam chyba, ale dokładnie za tydzień będę o rok starsza… co gorsze zmieni mi się cyfra z przodu!! Oj w te święta będzie dodatkowa okazja do świętowania. Już wybrałam tort jaki będę piekła. A właśnie, że tak! Dieta, dietą, ale 30-stka jest raz w życiu :-)
16.03.2016
6.00 pół grahamki z twarogiem i domowym dżemem porzeczkowym, pół grahamki z almette i domową wędliną z szynki, kawa inka z mlekiem 1,5%
10.00 jogurt naturalny activia, 3 łyżeczki pestek dyni, jabłko
11.10 kawa z małą ilością mleka 3,2%
13.00 zupa krem z pomidorów z pesto z kaszą pęczak, jabłko
16.30 sos słodko kwaśny z kaszą pęczak
19.30 płatki kukurydziane z mlekiem 1,5%
BeataS1984
18 marca 2016, 08:04Wiosna ah to ty.... pięknie aż życ się chce.... Przekichane z tymi chorobami dzieci... współczuje. I życzę zdrowia.
kiziamizia23
17 marca 2016, 20:34Ech te alergie :( mam nadzieję że szybko odnajdziecie szkodnika:) mnie też niedawno cyfra z przodu się zmieniła, ale szczerze nie widzę różnicy co nie zmienia faktu że jestem rok starsza :D
Gosiunia31
17 marca 2016, 19:24Kochana, to pewnie jest alergia wziewna, pewnie już kwitną leszczyny i brzozy (moja córka jak była młodsza, zawsze w marcu była cała "zawalona"). U mnie oboje dzieci ma alergię wziewną (stąd nebulizacje, przepraszam, nie mogłam wcześniej odpisać na Twe pytanie o nebulizacje), ale żeby kaszel nocny zniwelować nie trzeba koniecznie sterydów (oczywiście nie jestem lekarzem, ale może spróbujcie nr. atroventu czy berodualu - nam bardzo pomagał). poza tym młoda bierze na stałe leki na astme (Singulair4 - ale on jest chyba od 2 roku zycie, bo to są tabletki do gryzienia, zaczęła tuz przed 2 rokiem życia) i poprawa jest. W zeszłym roku na kilka miesięcy udało sie odstawić i teraz stosunkowo rzadko ma m nocne kaszle. A ty niestety musisz nauczyć sie rozpoznawać kaszel infekcyjny od alergicznego i tak samo z katarem - a wiem, ze czasem jest trudno (mam tak ze starszym synem bo on nie gorączkuje i czasem nie wiem, czy infekcja,. czy alergia, a on wtedy chetnie nie idzie do szkoły;-) ja bym mogła książki pisać o alergiach, zatokach i migdałach a i wodzie w uszach;-) ale dobrze, że mam tylko takie problemy, choć pierwsze kilka lat życia moich dzieci dało mi w kość (pod względem chorób), bo tyle jest nieszczęść i dziwnych chorób genetycznych , że Bogu dziękować za takie teraz już drobne "atrakcje" . Trzymaj sie i pozdrawiam!!
Kora1986
17 marca 2016, 14:12Moja córka od zawsze wstaje o 5, max o 6 :-) Może choć troszkę Cię pocieszyłam :-)
paczektoffi
17 marca 2016, 12:32U mnie pobudki co 2 h w nocy to te 4 godziny jasności mi nie robią. Mała się przestawiła i wstaje o 4-5 ;/