Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Ehhh


Trochę się u nas dzieje, więc nawet nie miałam głowy, żeby pisać. W niedzielę 16.02 mój Mąż też zaczął kaszleć - uznaliśmy, w pewnie złapał coś od Olka. W czwartek skapitulował i poszedł do lekarza. Wirus, osłuchowo czysto. Ale jego stan się pogarszał. W nocy z niedzieli na poniedziałek prawie nie spał, bo tak kaszlał. Leki nie pomagały. Od wczoraj gorączkuje i niestety antybiotyk. Od tego kaszlu wszystkie mięśnie brzucha go bolały. W nocy zaczął też pokasływać Olek... A przed południem dostał temperatury. Od razu pojechałam z nim do lekarza i mamy pierwszy antybiotyk. Powody są 3: za długo to już trwa, bo te jego stany ciągną się od 15.02 (w piątek z nim byłam kontrolnie przed weekendem, ale było czysto mimo kaszlu), osłuchowo już nie jest czysto, czyli coś się zaczyna dziać w oskrzelach, a ostatni powód - błony bębenkowe są lekko zaróżowione i już droga krotka do infekcji. Także jednym słowem szpital w domu. Michalina i ja jakoś się trzymamy.

Po tłustym czwartku miałam spadek 300g mimo zjedzenia 4,5 pączków 😀 Ta połówka nie była potrzebna, ale co tam 😀 Nie żałuję. Moja waga od kilku dni to 66kg. Ale nie oszczędzam się szczególnie, więc i efektów nie ma. Kupiliśmy ostanio kamień do pieczenia pizzy i co sobotę u nas pizza na obiad. Fajny gadżet kuchenny. Pizza wychodzi naprawdę super 😀

Ostatnio spacerując po Lidlu kupiłam sobie sukienkę - trochę w ciemno w starym rozmiarze za - uwaga - 9,90😀 Stwierdziłam, że jak będzie zła to trudno - zawsze mogę zostawić na czas "jak schudnę" 😀 O dziwo jest dobra 😀 Sorry za sportowy stanik, byłam przed treningiem 😀

A propos treningów to ostanio zaprzyjaźniłam się z Sydney Cummings i ćwiczę trochę z hantlami 😀 Miło czasem znowu poczuć zakwasy 😀 Naprzemiennie ćwiczę teraz Kołakowską i Sydney. Wydaje mi się, że zauważam już pierwszą poprawę jędrności ciała. Zobaczymy jak będzie dalej - pociągnę ten system przez jakiś czas.

Pozdrawiam!!!

  • akitaa

    akitaa

    27 lutego 2020, 15:08

    Ładnie Ci w tej kiecce, ale nie w moim stylu jakoś - za dużo się chyba dzieje na niej.

    • akitaa

      akitaa

      27 lutego 2020, 15:13

      a ten kamień gdzie normalnie na co dzień trzymacie? w piekarniku? 🤔

    • Kora1986

      Kora1986

      27 lutego 2020, 15:31

      Stoi w szafce - oparty o ścianę szafki.

  • Maratha

    Maratha

    27 lutego 2020, 10:22

    ladna kiecka :) a ten kamien do pizzy fajna sprawa

  • coconue

    coconue

    26 lutego 2020, 22:54

    A sukienka super :))))

  • coconue

    coconue

    26 lutego 2020, 22:54

    U nas też szpital - D chory na grypę, ja czuję się słabo walcze z grypą, pies żygał - czyli ewidentnie wirusówka - Edziak zawsze jak jest coś grypopodobnego to wymiotuje. Tylko Amka się trzyma. Ehhhh. Szaleje grypa u nas na Śląsku :((((

    • Kora1986

      Kora1986

      27 lutego 2020, 07:51

      U nas już 75% rodziny. Dzisiaj Miała wstała rano z gorączka

  • skafanderka

    skafanderka

    26 lutego 2020, 18:16

    Zdrówka dla Was!! Straszne teraz te wirusy. U nas chwilowo spokój ale to pewnie kwestia czasu - bo w placówkach pogrom i pewnie zaraz któreś przywlecze;P

    • Kora1986

      Kora1986

      26 lutego 2020, 19:20

      To prawda - w przedszkolu pustki. Aż dziw że Miśka zdrowa.

  • annna1978

    annna1978

    26 lutego 2020, 18:15

    Extra takie okazje trzeba wykorzystać 😊 zdrówka 😉

  • ewelka2013

    ewelka2013

    26 lutego 2020, 17:07

    U nas podobnie młodszy od niedzieli goraczkuje nawet don39.5 dziś wylądowałam że starszym w szpitalu...ból głowy i gorączka

    • Kora1986

      Kora1986

      26 lutego 2020, 19:21

      Szpital... Brrr.