Kolejne dni upalne...Mimo klimatyzacji - w mieszkaniu dochodzi do 27 stopni C...
Sandy wyglada na zadowolona, podsuwam Jej coraz to lepsze kaski, a ona zyje jak krolowa!
J. chadza z kolegami na basen (o , cud! codziennie!)
Chyba musze zfinalizowac nasza ewentualna podroz do S. Polecimy samolotemdo Vancouver, a potem - albo pociag, albo samochod - jesli ktoras z Twoich kuzynek po nas wyjedzie...Musze jeszcze tylko "wybadac" teren.
Chcialabym miec jakies zdjatko (chociaz) z Twojej wyprawy! Ojej! Wlasnie sobie uswiadomilam, ze nie sprawdzilam juz poczty trzeci dzien! Moze juz cos tam od Ciebie jest? Spadam!!!
beti71
8 lipca 2010, 19:16dziękuję za dobre słowo....
magdast
7 lipca 2010, 23:09..sie pamiętnik dla M zrobił ...ale cieplutko u ciebie i nie tylko pogodowo ;-) zdradź wybierasz się do Polski????
bezkonserwantow
7 lipca 2010, 19:16u nas też upał...