Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
No, juz spokojniejsza jestem...
6 kwietnia 2006
Co mnie taka wscieklosc wziela? Niepotrzebnie! Wlasnie ugadalam sie z kanadyjka (wloskiego pochodzenia)-Susan, bedzie mi pilnowala Malej ! Nie musze rezygnowac! I to jeszcze, jak sie okazalo mam Jej placic polowe stawki, ktora kolezance placilam, bo podobno "po tyle chodzi " taka usluga...No, prosze...Miliony teraz bede zbijala...hahaha...
beacia41
6 kwietnia 2006, 13:00to naprawdę przykre że nawet na obczyźnie nie potrafimy dostrzec w sobie rodaka, bliźniego, przyjaciela. Ze w sytuacji gdy Tobie zaczęło się troszeczkę układać to tak bliska znajoma potrafi z zawisci (bo nie wiem jak to inaczej nazwać) odmówić pomocy. Szkoda że nasza narodowa solidarnosć istnieje tylko w słowie mówionym a nie w czynach. I że pieniądz jest jednak w kontaktach Polak-Polak tak istotny.
mariolkag
6 kwietnia 2006, 08:36Siedzę sobie z kawką w dłoni i z przyjemnością nadrabiam lekturke Twojego pamiętnika:))Ciesze sie,że masz czas żeby kilka zdań napisać, bo z kolei z moim czasem jest tak kruchutko,że pozostaje nam tylko ta forma kontaktu, a nie chciałabym go z Tobą stracić<br><br>Masz racje powoli wykrusza sie "stara gwardia" na vitalii i jest to oczywiscie naturalna sprawa.Ale jednak jakis zal odczuwam.Zreszta z przyznaje, ze mi też brakuje serca na forumowe pogaduchy, a to z kolei skutkuje, że inni zapominają o mnie.Nie zapominaj o mnie !!Sciskam cieplutko i pozdrawiam!!
Eliza20
6 kwietnia 2006, 08:25No widzisz Kochana Krysiu,wszystko się dobrze ułóżyło.Niech Ci się wspanuiale wiedzie! Dziękuję za Twój przemiły komentarz,bardzo lubie gdy do Mnie zaglądasz bo zawsze napiszesz coś tak miłego że od razu radość łapie za serducho:-D Dziękuję Ci za to!