No i dobrze! Ma wiec jakas sile do walki o zycie, o zdrowie. Wnuk narodzil sie w najbardziej potrzebnej chwili Jego zycia! Wizja przyszlego odprowadzania Wnuka do szkoly - pozwoli Mu przejsc przez leczenie, i Bogu dzieki!
a z rzeczy bardzo amlo waznych...Hmmm. przegladalam wczoraj diete bananowa...Odpowiada mi sniadanie z tej diety, bo to cos, co mi pasuje. Co do reszty - pelna rezerwa, zanim nie doczytam sie czegos, co mi bedzie sluzylo! No i w koncu zrobie jakis uzytek z zapasow platkow owsianych, bo sie niedlugo "uleza"! No, to by bylo na tyle...
roxy1
7 czerwca 2009, 00:37masz rację Krysiu wiara i własciwa motywacja działa cuda,czasem nie potrzeba wiele by wstąpił w nas nowy duch.