poswiecam Bogu na dziekczynienie, za to , co mi dal! Zeby nie byc goloslowna, w tym tylko tygodniu ! - Brat cieszy sie z bycia dziadkiem, co w Jego chorobie ma ogromne psychiczne znaczenie! Zaczyna wlasnie radio - i chemo - terapie.Wszystko to napawa nas optymizmem, ze sa duze szanse na dobre zakonczenie leczenia w przyszlosci.
Soistra - po raz pierwszy od przyjmowania poltorarocznej terapii chemii - ma najlepsze wyniki, jakie sie pojawily od chwili zdiagnozowania Jej choroby!
Moj maz, jakby to powiedziec - "odrodzony w uczuciu do mnie", wiec korzystamy z tego cudownego czasu - pobijajac (pewne) rekordy, za co niech Bogu beda dzieki! (Bo nie myslalam, ze mozemy po tylu latach tak odkurzyc nasze uczucia...)
Sa jeszcze drobniejsze radosci, za ktore dzisiaj Bogu dziekuje, bo wlasnie spostrzeglam, ze - owszem, prosic , skarzyc sie - to ja potrafie, a tutaj - kolejny piekny poranek budzi mnie do zycia, i juz dluzej nie moge tego przemilczec!
Takich wlasnie nastrojow Wam zycze, a sobie zapisuje w pamietniku, by nie zapomniec, ze tak wlasnie bylo, i oby tak pozostalo!
bezkonserwantow
11 czerwca 2009, 10:00<img src='http://img81.imageshack.us/img81/9590/35538231.jpg' border='0' alt='Image Hosted by ImageShack.us'/>
Marcysiaa18
10 czerwca 2009, 16:13W moim krotkim, bo tylko 18letnim zyciu nadzialo sie troszke... ale lepiej sie nie zalamywac:) Pozdrawiam!!