Ćwiczenia:
Tiffany na boczki cz.1
Tiffany na boczki. cz 2
Dziś udało mi się zrobić zestaw drugi do końca:) Jestem z siebie dumna ;D Mięśnie nadal czuć, to dobry znak.
Jadłospis:
kawa z mlekiem + omlet z 2ch jajek z szynką i koperkiem + pomidor + bułka
domowy rosół
zapiekane warzywa: marchewka, ziemniaki, pietruszka + zapiekany schab
mały jogurt + mandarynka
szklanka mleka z otrębami (na wieczorna podjadanie)
Ogółem nadal bez słodyczy, w dzień nawet mnie nie ciągnie. Najgorsze są wieczory.
Jutro w końcu kupię baterię do wagi :)
Spokojnej nocy :)
EwaFit
21 stycznia 2018, 21:37Tak, te wieczory są najgorsze....trzeba je przeżyć, chociaz kilka dni, aby było lepiej...
Kwietniowa94
21 stycznia 2018, 22:01Mam nadzieję, że za jakiś czas organizm się trochę przyzwyczai.