Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
i po łikendzie


Minęły dwa wolne dni :( szkoda

Pracowite były i przyjechała @@

W sobotę sprzątanie chaty no i wybieranie marchewek. Porosły ze HO HO półmetrowe - serio.

Dzisiaj moja Ami poszła do szkoły gryząc taką wieeelką marchewe   Strasznie fajnie wyglądała

Niedziela minęła na 2 godzinnym spaniu w dzień i 3 godzinnym spotkaniu ze znajomymi

Dzisiaj rano ledwo wstałam tak się nie chciało do pracy, zeby jeszcze godnie zarabiać.

Nie lubie widzieć przelewu poborów na koncie. Bo nie wiem czy się smiać czy płakać

I to by było na tyle! Motyle!