Dzisiaj trochę dla mnie gorszy dzień - komunia. Ale poradzę sobie
Jak na razie to na śniadanko był jogurt naturalny, 3 łyżki powideł śliwkowych (mama robiła) i kilka łyżek płatków kukurydzianych. Na II śniadanie banan i kiwi, a potem jadę na komunię. No trzeba się pilnować Dzisiaj jakoś nie mam ochoty na mięso, więc pewnie jak będzie standardowo ziemniaki, kotlet i surówka, to zjem tylko ziemniaki z surówką. Tortu nie odmówię, kawałek chociaż zjeść muszę. Żadnych soków, napojów gazowanych, ciast, słodyczy itd. Herbatę mogę pić i wodę, a tak to nic więcej. Tam gdzie jadę to wiedzą tylko 4 osoby, że jestem na diecie, czyli mój kochany, jego dwóch braci i jego mama. A jakoś nie chcę się tym chwalić i tłumaczyć czemu nie jem tego i tamtego. Może nikt nie zauważy?
Boże myślałam, że normalna dziś będzie pogoda, a tu zachmurzone wszystko, deszcz od czasu do czasu pada... i lataj w sukience -,- Ale szczęście, że nigdzie nie będziemy chodzić to jakoś wytrzymam
No cóż, dobra, trzeba się powoli szykować
Miłego dnia wszystkim! ;3
kadus90
21 maja 2015, 10:36udało się przetrwać ? :) Mam nadzieje że tak, chociaż takie imprezy to mocny sprawdzian dla naszej silnej woli :)
Lakira
22 maja 2015, 06:40mały wyjątek w postaci kawałka sernika, ale tak to jest dobrze :) a teraz na śniadanko chlebek chrupki z szynką z indyka i ogórkiem
aaaaaaa2014
17 maja 2015, 20:42Ja też się ostatnio tak bałam na 18-stek iść.
paula15011
17 maja 2015, 13:58Dasz radę! Wierzę w Ciebie :)
pozytywna16
17 maja 2015, 11:59Miłego dnia ;) Idziesz na komunię z bardzo dobrym podejściem ;) Obawiam się tylko,że sporo osób zauważy,że mało jesz, ale wtedy im nie ulegaj i po prostu podziękuj gdy będą się starali ci coś wciskać :D
iness7776
17 maja 2015, 09:56Myślę, że nie tylko Ty będziesz na diecie, ale nikt o tym głośno nie mówi :)