Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
małe zakupy


Tak więc zakupy się udały, poprawiły mi humor :) 2 pary spodni, 1 bluzka, 2 staniki i torba. Tak wyglądają 2 rozmiary mniej jeżeli chodzi o spodnie. 


Niby nie powalająca różnica, ale mnie cieszy, czuję się o wiele lepiej w nowych ubrankach, jakby dodawały mi pewności siebie :D I szczerze, w tych spodniach mój tyłek lepiej wygląda <3 Nadal są za duże, ale zmienię to, będę nad tym pracować cały czas. 

Dzisiejszy dzień ogólnie zleciał na lataniu, kilka sklepów przez cały dzień, jeszcze praca mamy i wizyta u cioci. Wróciłam dopiero ok 20. Teraz leżę w bluzie mojego kochanego i odpoczywam. Tak dobrze leżeć już i mieć spokój. 

W sobotę II faza diety się zaczyna i dam przepis na kotlety ryżowe. Akurat wtedy robię je pierwszy raz więc może dam zdjęcia :D Jestem ciekawa czy teraz będą efekty z dietą, mam całkowicie inne jedzenie, warzywa, może nie jest ich dużo (chociaż zależy od dnia) ale zawsze jakieś warzywo jest, codziennie soki i owoce. Jasne że to wszystko było w I fazie, ale teraz jest tego więcej. Aż nie mogę się doczekać :D Trzymajcie kciuki, żeby były efekty :*

  • pozytywna16

    pozytywna16

    28 maja 2015, 17:20

    Tak więc trzymam kciuki :D Jak to zakupy potrafią poprawić humor ;) A te spodnie 2 rozmiary mniejsze no po prostu rewelacja ;) Gratuluję !

    • Lakira

      Lakira

      28 maja 2015, 19:57

      dziękuję bardzo, ale te 2 rozmiary i tak za mało :D staram się cały czas! i zostawiam sobie specjalnie spodnie te większe i na koniec diety zrobię porównanie

  • zagrubabuba

    zagrubabuba

    28 maja 2015, 08:33

    Super :) Każdy ciuch w mniejszym rozmiarze cieszy :) Zazdroszczę, że chodzisz w spodniach. Ja jakoś nie mogę się przełamać i ciągle chodzę w spódniczkach, które powoli też mi spadają :)

    • Lakira

      Lakira

      28 maja 2015, 11:23

      ja się nie mogę przełamać do spódniczek, bo mam za grube biodra i źle to wygląda, ale przekonuję się do sukienek powoli :) tak to całe życie w spodniach przechodziłam

    • zagrubabuba

      zagrubabuba

      28 maja 2015, 11:26

      hahahha to ja mam własnie odwrotnie ;) noszę spódnicę w literę A i bioder aż tak nie widać. Za to w spodniach, moim zdaniem - widac wszystko - dlatego ja unikam ich jak ognia ;) A sukienki też lubię :)