Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
c.d.n.


Trudno uwierzyć, ale diety ciąg dalszy następuje:)

Nawet (pomimo małych grzeszków) spadło 0,6 kg. wiem, wiem...to woda, ale i tak w jakis sposób motywuje:).

Najgorzej z aktywnościa fizyczną, ale tu też nie ma bata-trzeba się ruszyć. Inaczej i tak człowiek będzie niezadowolony. Niby szczupły, ale skóra nie taka jak byc powinna. Muszę ułożyć sobie plan działania fizycznego.

  • Magdula76

    Magdula76

    28 października 2010, 09:02

    tez tak mialam, ale odkad zaczelam cwiczyc regularnie nie wyobrazam sobie dnia bez cwiczenia. Wsluchaj sie jednak w to co mowi Ci Twoje cialo i w dni kiedy czujesz sie przemeczona nie forsuj sie, bo nastepnego dnia bedzie jeszcze gorzej. Nie poddawaj sie i powodzenia!!!!!!

  • puszek1986

    puszek1986

    27 października 2010, 12:40

    u mnie tez trudno , z ta aktywnością fizyczna. właśnie zjadłam ciastka ... i mądre to nie było. pozdrawiam.

  • iZaCzArOwAnYmOtYlEki

    iZaCzArOwAnYmOtYlEki

    27 października 2010, 12:34

    Miłego dnia