Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Sobotni poranek


Siedzę sobie w kuchni, cały dom śpi. Obudziłam się przed 7.00, bo przypomniało mi się, ze nie przelałam raty za ubezpieczenie mieszkania. Skoro już wstałam, to zrobiłam sobie ciepłą wodę z cytryną, zieloną herbatę i pyszne śniadanko. Omlet z owocami to moja ulubiona pozycja ze śniadań proponowanych przez SD. Modyfikuję skład jego nadzienia - wczoraj na  śniadanie był z warzywami, a dziś zjadłam z bananem, kiwi i mandarynką. Ten tydzień pod względem diety oceniam na 5-. Minus za wtorkowy rzut na jedzenie wieczorową porą. Od tego czasu jest ok, daję radę. Trochę boję się weekendu, ale jestem tak bardzo spragniona spadku na wadzę, ze zrobię wszystko, aby go zobaczyć. 
Waga na dziś 78,8kg. Nie zmieniam paska, bo potem przy piątkowych pomiarach ciągle widzę komunikat, ze nie udało mi się schudnąć. Trochę mnie to frustruje, dlatego też poczekam sobie, aż waga się ustabilizuje i wtedy zmienię pasek.

Wczoraj miałam wolne, ale dzień był bardzo intensywny. Rano pojechałam z dzieciakami do banku załatwić kwestię ubezpieczenia, potem do miasta na zakupy (Hania idzie w niedzielę do koleżanki na urodziny - kupiłyśmy prezent), potem do domu po kota i na 14.00 na kastrację. Kiciuś był po narkozie strasznie zamulony, ale doszedł już do siebie. Wrócił mu apetyt, chodzi po całym mieszkaniu i szuka jedzenia. Mam nadzieję, że po kastracji jego mocz straci na intensywności. Jeśli tak, to rozważymy opcje powrotu kota do domu na stałe. W tej chwili noce i czas gdy jesteśmy poza domem spędza w piwnicy i tam ma kuwetę. Gdy tylko któreś z nas jest w domu, to kot jest z nami w mieszkaniu. Lubie jak kręci się po domu, zwłaszcza wieczorami, gdy dzieci śpią, a mąż jest w trasie. Jest przynajmniej do kogo się odezwać...

Zmykam, wkradnę się jeszcze do łóżka i przytulę się do tego mojego Misia. 

Buziaki!

  • Ataner..

    Ataner..

    30 stycznia 2016, 08:58

    Gratuluję ładnie spada waga. Bardzo to motywuje dodaje siły i chęci do dalszej walki. Powodzenia

    • Lexie_1983

      Lexie_1983

      30 stycznia 2016, 09:17

      No właśnie wcale ładnie nie spada. Ale to nic, ważne,ze idzie w dół! :)

    • Ataner..

      Ataner..

      30 stycznia 2016, 10:55

      200g od wczorajszego pomiaru tak zrozumiałam