Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Mój mały rekord!


Menu:

3 kromki chleba orkiszowego z pastą jajeczną, ogórkiem i kukurydzą konserwową

jogurt Danone "ale owoc"

pierś z kurczaka na parze z ziołami

Fasolka szparagowa

jabłko

pół szklanki zupy - kremu z brokułów i szpinaku

W planach: musli z mlekiem

Kochane Vitalijki i Vitaljanie! 

Nie było 100 basenów, ale udało się 90 samym kraulem bez żadnych przystanków! I dodatkowo około długości na speedzie w płetwach:D Także ten tego: pobiłam mimo wszystko swój wynik. 

Jednak będę jeszcze bardziej szczęśliwa, gdy uda mi się z dzisiejszego spotkania z przyjaciółmi wyjść bez wpadki, tzn.: zero alkoholu i tuczących przekąsek! Trzymajcie kciuki!

Poza tym życzę wszystkim udanego weekendu, oczywiście bez porażek dietowych i treningowych!:p

Ściskam,

Leyla.

  • tyskaja

    tyskaja

    5 kwietnia 2014, 00:28

    kurcze, jak tak czytam te wszystkie jedzonka to się robię głodna, a już późno :D super z tym basenem, tez bym tak chciała :) a ja niestety spadam jak kamień na dno w środowiskach wodnych :(

  • Arvinnka

    Arvinnka

    4 kwietnia 2014, 19:07

    Baw się dobrze na spotkaniu z przyjaciółmi, wpadkami się nie przejmuj, nie można zawsze wszystkiego sobie żałować :D

  • winter_beats

    winter_beats

    4 kwietnia 2014, 19:01

    brawo :) na nic Cię nie namawiam, ale ja bym chyba sobie trochę odpuściła podczas spotkania z przyjaciółmi, nie da się ciągle żyć ascetycznie :) udanej zabawy!