Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Wyżalenie publiczne


Hej Dziewczyny!

Mi niestety nie idzie za dobrze. Chodzę teraz do pracy i nie mogę się tam ogarnąć z posiłkami. Wydaje mi się, że jem normalnie, zdrowo ale ciągle czuję się dziwnie, boli mnie czasami brzuch, czuję się nienaturalnie przejedzona nawet jeśli zjadłam mniej niż normalnie w domu. W pracy też niestety otaczają mnie same dziewczyny, gdzie przysięgam! z każdą bym się zamieniła na ciało. Nie ma ani jednej osoby, która miałaby choćby 1 kg nadwagi... To dosyć słaba opcja gdy w takim towarzystwie patrzysz na samą siebie...Więc dzienny humor też jest niestety popsuty. Na wadze za dużo o 3 kg... już nawet nie myślę o schudnięciu tylko, żeby wrócić do 70,5.  Średnio mi idzie z ćwiczeniami. Pomyślałam, że może jak się wam wyżalę, a jednocześnie obiecam się ogarnąć "publicznie" to mi coś pomoże :) Zawsze byłam honorowym człowiekiem ;) Tak więc obiecuję:

- przede wszystkim narzucić sobie znowu reżim ćwiczeń i ich nie olewać z byle powodu;

- zrezygnować ze słodyczy, które ostatnio coraz częściej się pojawiają

- mieć trochę bardziej pozytywne nastawienie do siebie i życia (spróbować przestać się porównywać? ;/)

Trzymajcie kciuki!

  • cynamonowabuleczka

    cynamonowabuleczka

    22 września 2014, 18:45

    Przeczytałam, trzymam za słowo ;) Porównywanie się potrafi doprowadzać do depresyjnych nastrojów, wiem coś o tym. Spróbuj spojrzeć na siebie łagodniej, przecież robisz coś w kierunku idealnego wyglądu. Poza tym pomogła mi świadomość, że niewiele kobiet otrzymuje taką sylwetkę "za darmo", a i to prędzej czy później się kończy. Żeby być szczupłą, najzwyczajniej w świecie trzeba pracować. Pozdrawiam i trzymam kciuki :)