Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Mam 21 lat, swoją przygodę z odchudzaniem zaczęłam w listopadzie 2012 roku. Ważyłam wtedy 64kg przy wzroście 162cm. Może nie była to jeszcze nadwaga, ale źle się ze sobą czułam. Niestety brakowało mi motywacji do 'zaciśnięcia pasa'. Nie patrzyłam w lustro, nie widziałam problemu. Na szczęście pewnego dnia mój kochany brat popatrzył na mnie z krytyką wypisaną na twarzy i powiedział "Jezu jaką Ty masz grubą dupę! Weź się za siebie dziewczyno!". Oczywiście oburzyłam się, no bo jak to tak mógł mi powiedzieć? Ale zadziałało! Popatrzyłam w lustro, dostrzegłam ten tłuszcz i powiedziałam sobie KONIEC! Na chwilę obecną ważę 55kg, chce dotrzeć do 50, i pięknie wyrzeźbić moje ciało :) chcę być z siebie dumna. Dziś postanowiłam wreszcie podzielić się moimi porażkami i sukcesami, śledzę uważnie wpisy innych, Chodakowską, Jillian, i pomyślałam, że warto podzielić się z kimś tym co robię, może mi też uda się kogoś zmotywować? :)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 2012
Komentarzy: 30
Założony: 10 lipca 2013
Ostatni wpis: 4 listopada 2013

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Luulii

kobieta, 32 lat, Warszawa

162 cm, 58.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

4 listopada 2013 , Komentarze (2)

Od 2tygodni cwicze killera z ewka:) nienawidze jej... ale za to kocham efekty po jej treningach :D

W wakacje wróciło mi 5kg z 10 zgubionych :( ale pracuje nad tym ciężko :)

Co dziś zjadłam?
- 10.45: kromka chleba razowego z żółtym serem i pomidorem, jogurt jogobella 7 zboz i herbata czarna z łyżeczką cukru i cytryna.
- 15.30: jogurt naturalny z suszonymi owocami
-16.30: sałatka z warzywami i kurczakiem
- 18.00: miseczka flaków + kromka chleba żytniego
- 18.50 2 kostki gorzkiej czekolady
- 21.30: marchewka

nie wypisuje ile wypiłam wody i zielonej herbaty, ale było tego dużo. Wiem, że nie trzymam godzin :( nie mogłam dziś z powodu takich a nie innych zajęć na uczelni :)

Wstawiam zdjęcia jak wyglądam obecnie, przepraszam za jakość ale to odbicie lustrzane :D sama robiłam sobie zdj...




aa i moja waga to 59;/ ale jestem po okresie i może dlatego :P

Buziaki :***

24 września 2013 , Komentarze (1)

Heej :)

Wczoraj nie zjadłam chipsów ;) Dziś maleńką garstkę :) Ale też b-smarta i 3kawałki pizzy !! 

To tyle z moich grzeszków ;) 

Dziewczyny (i chłopaki) ! Mam cudowny trening na brzuch - robiąc go klęłam i prawie płakałam...


serio polecam :)

Buziaki:**

23 września 2013 , Komentarze (2)

Hej :)

Nie mam dobrego humoru, wróciłam na dobre do ćwiczeń - diety jako tako.. ale wydaje mi się, że mój organizm caly czas zatrzymuje wode i nie wiem zupelnie co moze byc przyczyna -> nie biore anty, duzo pije, malo sole :( a moj brzuch - jak balon! Nogi ładnie się już rzeźbią... jestem przed okresem, weszłam na wagę i się popłakałam! Patrze w lustro i widzę wieloryba, chyba mam zle dni w odchudzaniu... i mam chipsy w szafce :P i ide je zjeść.. 

Dziś zrobiłam 25minut skalpela (sorry ewka ale juz nie moglam na ciebie patrzec) i poszlam biegac, 5km :) wypociłam się jak ta lala... Nie długo wracam na uczelnię, więc będzie łatwiej mi trzymać diete (tak wlasnie! im mniej mnie w domu tym lepiej!) 
 
Buziaki kochane :* Mam nadzieję, że u Was lepiej :)

P.S. Co do zatrzymywania wody - to pije jej jeszcze więcej, +zielona herbata, +bratek (Dziewczyny bratek to cudo! działa jak detoks! Cera staje się ładniejsza, włosy przestają się tak przetłuszczać... wypróbujcie :))

11 września 2013 , Komentarze (1)

Czeesc :)

Nie było mnie ponad miesiąc! ;/ czuje sie okropnie... przez prace przytyłam pomimo ćwiczeń - waga to 58kg ;/ ćwiczyłam 3razy w tygodniu. Teraz już nie pracuje i na nowo wzięłam się do roboty! nie mogę patrzeć na mój brzuch :( 

A dietA? ajjj szkoda dziewczyny gadać, nikt chyba nie zjadł tyle snickersów co ja. No ale koniec! Tak to właśnie jest kiedy znajduje się miłość, Twój facet patrzy na ciebie z miłością i uwielbieniem więc myślisz 'heej jestem boginiĄ, jeden snickers mi nie zaszkodzi'' - i tak myśle sobie codziennie i mam! 58kg! 

Co dziś zrobiłam? Skalpel z Ewa, tiffany rothe na boczki i joge! 
Zawsze myślałam, że joga jest light - nic bardziej mylnego :) ale działa świetnie! 
Koniec moje drogie z moim obżarstwem - jestem boginią wewnątrz to i na zewnątrz muszę :) 

Trzymajcie za mnie kciuki :** 

Wklejam link do jogi i tiffany ;)
 

2 sierpnia 2013 , Komentarze (5)

Cześć :)

18 dzień z Ewką i skalpelem ;) w tych dniach zrobiłam 13 treningów ;) efektów póki co nie porównuje, nie ważę się i nie mierzę ;). 
Dieta jako tako - trochę za dużo piwa :P
No i zaczęłam kolejną pracę (jako kelnerka w pizzeri), dziennie 11 godzin pracy to sporo :) ale wytrwam! A kiedy skończę skalpela, zrobię miesiąc z Jillian i zobaczymy! :P 

Wrzucam zdjęcia moich nóg (kiedy trzymam je w powietrzu są ładniejsze:P)



Buziaki :*

27 lipca 2013 , Komentarze (2)

Cześć :)

Dziś dzień bez treningu :) Nie mam czasu... weekend goni! :P 

Buziaki kochane:*

24 lipca 2013 , Komentarze (1)

 Cześć :)

8 trening skalpela za mną ;) dodałam dziś jeszcze pół godziny joggingu ;) czuję się szczęśliwa!
I gdyby nie moja 'kochana' praca gdzie podrywają cię namolni i GŁUPI przedstawiciele handlowi byłabym w niebie :P 

Weszłam na wagę i co zobaczyłam?? 56kg! Nie zmieniłam nawyków żywieniowych, byłam po okresie i odstawiłam tabletki, to może być przyczyna?

Buziaki :*

20 lipca 2013 , Komentarze (1)

Cześć :)

Kolejny dzień ze skalpelem za mną :) wpadłam w rutynę i już nie mogę nie ćwiczyć ;). 
Dziś zaczęłam pracę na moim 'wymarzonym stanowisku' - rozkładacza półkowego w supermarkecie :P Na szczęście to tylko praca sezonowa - zbieram na wypad w Tatry! 

Moje dzisiejsze menenu (oczywiście, że były grzechy):
1. 2 kromki chleba pełnoziarnistego z białym chudym serem i miodem, 1 ugotowane jajko, czarna herbata z CUKREM :D
2. owsianka z jagodami <3
3. jabłko
4. gołąbek
5. PĄCZEK I JAGODZIANKA 
6. serek wiejski z borówkami :)

przerwy między posiłkami to jakieś 3-4h ;) 

Uważam, że skoro mam ochotę pochłonąć coś dobrego to po prostu to jem! Nie mam później wyrzutów sumienia, wiem, że to dobrze podziała na moja psychikę i nie będę miała żarłocznych napadów. 

Trzeba umieć tylko znaleźć umiar ;)

Buziaki kochane:* 
codziennie dzięki Wam motywuje się do treningu, skoro Wy możecie, mogę i ja! :)

ahhh i jeszcze chcę Wam coś polecić :) Cudowna maseczka do włosów, używam jej już długoooo (opakowanie 1l starcza na jakies 3 miesiące) a jestem w trakcie 2 i jestem mega zadowolona;)

oto zdjęcie tego cudownego specyfiku :) (firma: kallos)


19 lipca 2013 , Komentarze (2)

Cześć ;)

Kolejny dzień zmagań za mną ;) zrobiłam skalpela iiiiii 34 km na rowerze! Czuje jak mi pupa płonie i to jest to! :) MOC ENDORFIN!

śniadanie: serek wiejski z miodem <3
II ś: jagodzianka z kawa
obiad: ryba z surówką 
kolacja: 2 kromki chleba pełnoziarnistego z szynką, żółtym serem i pomidorem ;)

pewnie jeszcze coś zjem :P

BUZIAKI :* 

17 lipca 2013 , Komentarze (4)

Cześć :)

Dziś 2 dzień z moich 30 ;P i jest gitara :) do skalpela dołożyłam 15min Mel B. Chcę zobaczyć czy faktycznie po 30 treningach są takie efekty, do dziś mieszałam sobie treningi, raz ewa, raz jillian albo mel b. Zobaczymy jak będzie teraz :)

Rano zjadłam 2 kromki pełnoziarnistego chleba upieczonego przez moją mamę z białym, chudym serem. 

Jedzenie po treningu musi być pełne białka i dobrze dostarczyć trochę cukru: wybrałam dziś 2 ugotowane na miękko jajka, pół pomidora, pół kromki chleba, a na deser garść borówek :) do tego herbata czarna z łyżeczką cukru ;)

obiad: gołąbek 

a przede mną jeszcze jakieś 2 posiłki :) Chodzę późno spać więc ostatni będzie na pewno 3godziny przed snem :)

zdjęcia po dzisiejszym treningu:


A po treningu... czas na pielęgnacje swojego ciała ;) ja dziś postawiłam na peeling z kawy :) później jak zawsze na MOKRE CIAŁO posmarowałam się oliwką bambino (cudny zapach - jeśli użyjesz oliwki na mokre ciało to wchłonie się w skórę a nie w ubrania). Następnie zadbałam o dłonie, sama robię raz w tygodniu manicure :) 
1. Myje dłonie peelingiem z perfecty
2. Moczę je w podgrzanej oliwie z sokiem z cytryny który nam wybiela płytkę
3. Osuszam papierowym ręcznikiem, płytkę paznokcia odtłuszczam zmywaczem, na skórki nakładam preparat do zmiękczania Pierre Arthes (jest mega wydajny), później je podsuwam specjalnym patyczkiem i nakładam lakier ;) 

efekty jak z salonu kosmetycznego :) oczywiście przed zabiegami piłuje je szklanym pilnikiem. 

BUZIAKI :*