Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
z nowym rokiem, nowym krokiem...


nie złożyłam noworocznych postanowień, mam tylko marzenia ,które chciałabym aby się spełniły to takie postanowienia w sferze marzeń, marzę o tym aby wreszcie waga poszła w dół a nie w górę, marzę o tym aby mój pracodawca wreszcie zapłacił mi za i dał podwyżkę tak jak mi obiecał 8 miesięcy temu, wtedy miałabym 300 zł więcej i mogłabym coś zrobić z zębem,który złamał mi się w wigilię, a "piątki " robią na kasę za dopłatą na ,którą teraz mnie nie stać ,i jeśli nie dostanę tej kasy to będę czekać aż całkowicie mi się wykruszy i wtedy wyrwę na kasę chorych , ostatnie często się mówi,że Polacy nie dbają o zęby, a jak mają dbać ,jeśli na kasę prawie nic nie robią a usługi są tak drogie,że nas po prostu nie stać, odbudowanie tego mojego zęba to koszt około 400-500 zł, czyli tyle ile mam na przeżycie, i co z tego,że bym zrobiła ten ząb jak przez miesiąc i tak nie miałabym co nim gryźć ??? Dentysty się nie boję, a i tak nie mogę do niego iść,trudno.....A teraz z innej beczki waga na dziś 96.8 kg, a marzę o tym aby wytrwać i do końca roku pozbyć się około 20 kg, a jest z czego gubić !!! od dzisiaj mam zamiar ,albo raczej zaczęłam , na rano 1 kromka chleba z dżemem, potem jakiś owoc, do pracy na popołudniu więc ugotuję jakieś warzywka i trochę białego ryżu do tego, na kolację zjem serek biały pół tłusty ,albo duży jogurt naturalny ,bo to mam w domu .Muszę coś z tym zrobić ,bo jak się oglądam w szybach sklepów,albo w windzie (jest duże lustro ) to sama siebie nie poznaję ,poruszam się jak czołg i wyglądam jak czołg, wszystko na mnie ciasne, i opięte, fałdy tłuszczu wylewają się ze spodni,stanik ma zapięcie niemal na szyi, biust mam bardzo duży to i ciężki (95 E lub F ) więc do ziemi mnie ciągnie , po prostu atleta i przez to wyglądam starzej niż jestem w rzeczywistości ,kilogramy dodają lat,taka prawda, więc powinnam gubić to tłuszczowe zwały,aby wyglądać młodziej,choćby dla mojego syna,którego urodziłam mając 34 lata, i na podwórku jak się wprowadziliśmy to dzieci mówiły ,że babcia po niego przyszła, teraz już wiedzą ,że jestem mamą .........
  • ela61

    ela61

    7 stycznia 2014, 14:23

    Oj ząbek to problem. Waga jak moja! startujemy i mijejmy nadzieję, spadamy na niższe poziomy :-)))

  • Cocunia13

    Cocunia13

    7 stycznia 2014, 13:25

    Nie ma co marzyc....tylko brac sie za siebie.....jak nic nie bedziesz robic tylko o tym pisac to nic sie nie zmieni;)) Wierze w ciebie ,ze dasz rade.....jak naprawde chcesz!!;)) Milego dnia zycze;)

  • benatka1967

    benatka1967

    7 stycznia 2014, 10:16

    trzeba marzeniom trochę pomóc i da się je spełnić , trzymam kciuki :)

  • achaja13

    achaja13

    7 stycznia 2014, 09:48

    schudnąć to przecież realne... trzeba tylko samozaparcia ... nie zajadaj smutków tylko walcz o ładna sylwetkę. Współczuje problemów finansowych - widzę, że ten temat często przewija się przez Twój pamiętnik... a nie masz może jakiejś możliwości dorobienia ?... jakieś chałupnictwo (niektóre vitalijki się tym zajmują) może pomóc np. przy starszej osobie albo porządki.... Trzymam kciuki... pozdrawiam

  • GrubeKopytka

    GrubeKopytka

    7 stycznia 2014, 09:35

    Marzenia sie spelniaja Kochana, ale nie same. Trzeba je gonic, scigac i nigdy nie odpuszczac. A Twoje marzenia sa z tej grupy, ktore mozna spelnic. Trzeba tylko chciec! Trzymam za Ciebie kciuki. Rok dlugi, masz 365 dni na realizacje tego marzenia!

  • linda.ewa

    linda.ewa

    7 stycznia 2014, 09:31

    ja też mam marzenia podobne do Twoich. Pozdrawiam serdecznie