Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
przeskoczone :)


1100 skoków przeskoczone :)

Powoli powinnam zwiększać trudność - wydawało mi się, że przejdę do 1500 - ale chyba to będzie próg nie do przeskoczenia ;D

Bylebym się nie zniechęciła. Trzymajcie kciuki!

Idę poczytać Larsona przed snem, pa

  • Stiefmutterchen

    Stiefmutterchen

    8 listopada 2015, 21:43

    nie rób za dużych przeskoków , w takim sensie że dziś 1100 a jutro 1500 bo mi np. przez to kręgosłup wysiadł. Skakanka podskoki hahahihi niby pięknie ładnie ale trzeba uważać :D

    • madalenee

      madalenee

      9 listopada 2015, 21:13

      Może i racja - tym bardziej, że miałam problemy z kręgosłupem :( Za późno przeczytałam Twój wpis - wymusiłam dziś na moich nogach te 1500...

  • megiagnes

    megiagnes

    8 listopada 2015, 21:40

    Brawo

  • doloress1988

    doloress1988

    8 listopada 2015, 21:26

    Ja trzymam :) a tak z ciekawości jak skaczesz to sama w głowie liczysz te skoki? bo ja jak ćwiczyłam na orbitreku to liczyłam kółka "pedałami" tak z głupoty :P

    • madalenee

      madalenee

      9 listopada 2015, 21:14

      Liczę sobie po 10, po 20 - tak szybciej mi czas ucieka i zmuszam się, by dobić do 100 :)