Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
26 DZIEN ODCHUDZANIA- ZALAMKA, AAAAAAAAAAAAAA


SLUCHAJCIE, ALE MAM ZALAMKE, WCZORAJ MUSIALAM ZROBIC DWIE SALARKI, JEDNA ZROBILAM GYROS, A DRUGA Z ANANASEM, SEREM, WEDLINA, SELEREM I JAJKIEM ORAZ KUKURYDZA, BO TESCIOWA MNIE POPROSILA I CO MIALAM NIE PODJADAC, A TU LIPA! TU TROCHE SERA ZJADLAM, TU WEDLINY, TU CZEGOS INNEGO, AJJJ

A DO TEGO WSZYSTKIEGO DZISIAJ KOLEZANKA BYLA W MCDONALD I KUPILA MI TORTILLE, NO TO ZJADLAM JAK GLUPIA... DZIS JESZCZE OBIADO- KOLACJA U TEŚCIOWEJ, A MIALAM ISC NA SILOWNIE.. ALE NIE BEDE SIE PRZEZERAC, NIE!!!!!

I OD JUTRA SPORTOWY DZIEN, Z RANA SPRZATANIE, A NIE RANO O SIODMEJ OBEJRZE NAJPIERW MECZ W SIATKE POLSKA- BRAZYLIA, POTEM POCWICZE W DOMU, ALBO POJDE NA SILKE, A WIECZOREM KREGLE I IMPREZKA!

NIE BEDE WRZUCAC DZISIEJSZEGO JADLOSPISU, NIE MA SENSU, ALE WRZUCE MILSZE DLA OKA OBRAZKI!

  • MAMWIAREWSUKCES

    MAMWIAREWSUKCES

    2 grudnia 2011, 14:27

    HEJ.CZASAMI TAK BYWA...JUTRO BĘDZIE LEPIEJ!POWODZENIA.