Eh.. Dziś warsztaty gospel.. jutro koncert.. będę śpiewać na scenie amfiteatru.. i normalnie wstydzę się iść :( Jak widzę się w lustrze to jeszcze.. no jakoś się mogę zaakceptować.. Ale jak widzę się na zdjęciach, to nie mogę uwierzyć, że jestem taka duża.. Te ramiona, buzia, biodra.. Smutno jest wstydzić się siebie...
wedrowka
23 czerwca 2013, 17:29też śpiewam gospel! a akurat dla tego gatunku muzycznego okrągłe kształty są typowe ;) pozdrawiam!