Męczą mnie pośladki i uda po wczorajszej Chodakowskiej, ale to dobrze, bo przynajmniej czuję, że je mam, a może już niedługo zniknie cellulit i nogi przestaną się trząść jak galareta?
Ciało mi ładnieje, tzn. robię sobie zabiegi na nie i już po 2 widzę ogromną poprawę w jędrności i kolorycie. Skóra robi się miękka i przyjemna, a woń jaka utrzymuje się po zabiegu (arbuzowy) działa na zmysły mojego starego
JADŁOSPIS:
ŚNIADANIE: 3 placki ziemniaczano- cukiniowe na zimno z poprzedniego dnia :)
II ŚNIADANIE: jabłko + pomidor, kilka migdałów blanszowanych
OBIAD: wątróbka duszona w sosie curry (cebulka podsmażana na oleju) + kasza gryczana 1/2 worka + 1/4 worka kwaszonej kapustki
PODWIECZOREK: gruszka
KOLACJA: makrela wędzona
GRZESZKI: 2 kawy z mlekiem (2%)
ZABIEGI: peeling enzymatyczny na twarz, maseczka algowa multiwitamina, serum p/trądzikowe, krem p/trądzikowy; farba do włosów w kolorze ciemnego brązu
ĆWICZENIA: skalpel
Sezzam
5 grudnia 2013, 07:50kawka z mlekiem to nie grzeszek ;) powodzenia w dalszej walce :)