Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
11


Dzień upłynął na sprzątaniu mieszkania. Zrobił się spory misz-masz przez ostatnie dni. Nie miałam czasu nawet wyjść na zakupy. Dzieci jak zwykle dały do wiwatu. Młoda leje brata, syn wrzeszczy, potem ona wrzeszczy- dom wariatów.
W całym zgiełku udało się wygospodarować parę chwil na pielęgnację ciała: zrobiłam sobie pełny zabieg na twarz i soczystą pokusę na dolne partie ciała.
Dietę trzymam, nie poddaje się choć wizja zbliżających się Świąt trochę mnie przeraża. Pewnie będę musiała przygotować dla siebie dietetyczną wersję smakołyków Bożonarodzeniowych... Znów roboty w ch...

MENU:


ŚNIADANIE:
2 naleśniki z wczorajszej kolacji (twaróg i jabłko z gruszką)

II ŚNIADANIE: jabłko i pomarańcza

OBIAD:
wczorajszy sos pomidorowy z indykiem + kasza gryczana

PODWIECZOREK:
szklanka maślanki naturalnej zmiksowanej z borówkami <3

KOLACJA: pomarańcza