Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Sobotka ważenie


Na wagę weszłam dzis tylko dlatego, że to dzień mojego wazenia. Jestem w 2 dniu @ a więc wiem dobrze, że waga zawyżona - 57,3 kg. Kompletnie się tym nie przejmuje..

Mam taką ogromną ochotę na basen dzisiaj, no ale niestety w tym stanie nie bardzo moge..I tak musze jechać z córeczką, pomóc jej w szatni, itd...Będę miała okazję popstrykać trochę zdjęć- swietny pomysł!

Wiecie co? Zachciało mi się / jak mówi mój mąż/ zmienić oświetlenie na klatce schodowej. Lampki  / które dostaliśmy od rodziców, bo im coś nie pasowało stylem/ są ładniejsze niż nasze obecne i poprosiłam M. o zamontowanie tych nowych. Wiązało się to z wywierceniam nowych otworów. Podczas montażu nie było mnie w domku / byłam na hiszpańskim/. Kiedy wróciłam  okazało się, że:

- wiertarka trafiła w kabel idący w ścianie i zgasło światło w całym domu na chwilę, / jakieś spięcie/

- o mało nie zabiło mi M.

- trzeba teraz będzie skuwać tynk, żeby naprawić uszkodzony kabel,  /????/

- nie wiem kiedy to zrobimy, bo to będzie się wiązać z malowaniem tego miejsca, gipsowaniem, a więc juz większym zakresem prac i bałaganem,

- mam teraz zamiast 2 tylko jedną lampkę na klatce schodowej (:-(

- malowanie czeka nas na wakacje całego domku i prawdopodobnie dopiero wtedy M. naprawi szkodę...

I co? zachciało mi się tylko zmiany lampek...

Buziaki papa

 

  • mariamelia

    mariamelia

    6 marca 2010, 21:33

    Coz zdarza się, niczyja to wina, ot bywa. Przykro mi z tego co piszesz poniżej. Na pewno jest w was jeszcze ta czastka lub chociaż tesknota za stanem z czasow, kiedy się pobieraliście. U nas narodziny dzieci zachwialy poukladany swiat relacji miedzy nami, na szczescie wraca wszystko do jakiejs nowej normy. Moze jakas zmiana rutyny dnia codziennego "obudzi" powoli meza? Bez zapowiedzi, zaczać być nieprzewidywalna... delikatnie i z lekkością, bez naburmuszonej miny życzliwie i stanowczo. Wtedy nie ma takiej presji, ze "zajmujesz sie zwiazkiem". Zajmowac sie problemem, bez oglaszania ze sie nim zajmujesz. Narzekanie nic nie da, tylko utwierdzi, ze ma ciebie w swoim obwodzie. Jedynie zmiana dzialania, brak ciebie tam gdzie zawsze bylas, moze zwrocic uwagę, zaniepokoic zburzeniem bezpiecznego kokonu... A przy tym jesteś taką atrakcyjna kobietą...!!!:)

  • calineczkazbajki

    calineczkazbajki

    6 marca 2010, 16:08

    ale patrze z optymizmem w przyszłość i dzięki kursom , książkom moje życie jest zdecydowanie lepsze... A jeżeli jakieś rzeczy nie wychodzą to tylko dlatego że nie ma w nas dużej ilości wiary ,że to się spełni... ps. Mężowi kup wykrywacz kabli , bo takie wiercenie na ślepo jest niebezpieczne