Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
nie rozumiem...



tej mojej wagi. Jednego dnia pokazuje 58,4, drugiego wchodzę a tam 59,6. Nie jestem przed @ więc skąd takie wachania masy ciała? gdzie ten cholerny stały spadek?W końcu już mi się należy po tym tygodniu!!!!
Dzisiaj bieżnia i orbitrek....plus spacerek w lesie ..w planach

Myślę nad całkowitym rzuceniem słodyczy jak Agusia....
Na razie policzę dni ile uda mi się wytrzymać bez- jeśli wytrzymam 14 dni to pociągnę to dłużej...a więc próbuje od dzisiaj odstawić czekoladę i inne słodkości..

  • mariamelia

    mariamelia

    10 grudnia 2011, 15:20

    O rety, zupelnie odrzucic slodkie.. no ja nie bylabym w stanie;) no i przed swietami:) za s co do mojego podumowania wizyty u psychologa.. to tyczylo sie przyjemnosci nawet typu zerkniecie na vitalie itp. a ostatnie zdanie, nie prcyzyjnine ujelam - juz poprawione;)

  • sobotka35

    sobotka35

    10 grudnia 2011, 15:11

    Powodzenia w odstawieniu słodkości:)

  • calineczkazbajki

    calineczkazbajki

    10 grudnia 2011, 12:32

    na wage ma tez wpływ ilość płynów