choć moje postanowienie o głodówce rypło się zaraz następnego dnia ponieważ koleżanka zaprosiła mnie na urodzinową pizzę to i tak jem mniej niż zazwyczaj. poczytałam bardzo dużo waszych wpisów i stwierdziłam że dziewczyny które jedzą ok 1000kcal dziennie najdłużej wytrzymują i mają rewelacyjne wyniki. także ja też postanowiłam jeść częściej a mniej choć jest to na razie trudne ponieważ kończyłam jeść dopiero jak czułam się przejedzona. uczucie zaspokojenia głodu przychodzi mi naprawdę powoli i jestem troszkę tym stanem rozdrażniona. mój umysł domaga się więcej a ciało mówi dość.
rano zjadłam kromkę chleba słonecznikowego z 2 jajkami sadzonymi. potem kawa i niestety małe co nie co ponieważ nie mogłam się powstrzymać w końcu uzależnienie od cukru i słodyczy daje o sobie znać w postaci trzęsących się rąk i głosów w głowie ZJEDZ MNIE! ale i tak było mniej. na obiad był kartofelek wątróbka i surówka z kiszonej kapusty. teraz piję kawe z dużą ilością słodziku żeby nie mieć ochoty na słodkie. jest tylko jeden problem po pierwsze cały czas myśle o jedzeniu co jest frustrujące bo kiedyś narzarłam się i miałam spokój na 2 godziny teraz chodzę taka nie dojedzona. po drugie jest godzina 16 a ja już przymierzam się do kolacji. jeżeli zjem ją teraz nie wytrzymam do 22 bo o tej porze najczęsciej chodze spać. muszę to jakoś inaczej rozplanować.
mam do was parę pytań po pierwsze czy wy też macie takie uczucie lekko spuchniętego brzucha po wypiciu wody jak chce wam się jeść a wiecie że nie pora. po drugie co ile jecie co 2 3 czy 4 godziny ?
mam nadzięję być tu już od tej pory regularnie. dziękuje za przemiłe komentarze i czekam na więcej. pozdrawiam
.kropka.
28 stycznia 2012, 09:18Ja się nie najlepiej czuję jak na pusty i burczący brzuch wypiję wodę :P Zwykle piję szklankę na chwilkę przed posiłkiem żeby trochę oszukać mój brzuch i wtedy wcześniej czuję się syta :) jem co 3-4h ale to też nie jest wyliczone co do minuty, zależy jak wypadnie przerwa w szkole i kiedy poczuję się głodna. Nigdy jednak nie jem wcześniej niż po 3h. osobiście uważam że na diecie 1000kcal się zamęczysz i wcześniej czy później pękniesz. Oblicz sobie zapotrzebowanie kaloryczne, odejmij od tego 500 i tyle jedz, to i tak będzie spory deficyt :)