co do diety porażka totalna słodycze są w codziennym menu i nie potrafię się powstrzymać. dziś zjadłam
S: kromka chleba pełnoziarnistego jajecznica z 1 jajo cebula i plasterek szynki Lisieckiej
O: 5 małych placków ziemniaczanych z cukrem pól paczki kaszy gryczanej z warzywami i pół miseczki gorącego rosołku
P: 2 paczki petitków 28 g i mus czekoladowy nesquik kawa z mlekiem i pół łyżeczki cukru.
K: ?
wiec tak jak pisałam durna jestem bo nie potrafię zrezygnować ze słodyczy. zważę się dopiero za 2 tyg.
będzie dobrze!
pozdrawiam
edit
na kolację była sałatka z kukurydzy i tuńczyka z puszki
biegła dziś na tym chłodzi i było super poza tym że śmierdziało z kominów
zmierzyłam obwód brzucha jednak nie ma 108 tylko 110 ale przypuszczam że to przez @. jeszcze mel b i mogę iść spać z uśmiechem na twarzy:)
malafrida
20 stycznia 2014, 21:10no ja nie używam słodziku ale też tak robię tylko że z serkiem bieluch dosypuje kakao on jest gęsty i słodki także mam spokój na jakiś czas tak średnio po kolacji włącza mi się guziczek słodycze!
meya755
20 stycznia 2014, 16:32Serek miało być ;-)
meya755
20 stycznia 2014, 16:31Ja w tej chęci na słodkie ratowałam się tzw nutelka Dukanowska - setek Delfina lub philadelphia light,mleko odtluszczone w proszku,slodzik i kakao odtluszczone w proszku. Zaslodzic się można a bez wyrzutów sumienia :-)