Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
raz na rok


tak, znowu mega przerwa w pisaniu, ale to dlatego że byłam za granicą i jakoś tez po powrocie nie miałam natchenienia do pisania. I jestem dumna z siebie ( wiem samochwała w kącie stała :D ) poprzez 3,5 miesiaca bedac za granica przytyłam tylko ok 3 kg wiem ze to moze wydawac sie duzo, ale w tych warunkach to na prawde sukces :) ale po powrocie od nowa ostro zabralam sie za cwiczenia ( tam jedynie czasami biegalam i chodzilam na spacery) juz potrafie biec przez 60 min !! jeździłam na rowerze a teraz gdy jest zimno robię 30 minutowe interwaly na rowerze co drugi dzien , cwicze po ok 30 min. i czasami chodze na bieżnie lub spacery. I wpadłam na pomysł aby prowadzic sobie dziennik i zapisuje wszystko co jem w zeszycie! i jest efekt !! teraz mija drugi tydzien odkad stosuje sie do tego a waga w poniedzialek pokazala mi 65.1 kg tak wiec czekam do poniedzialku aby sie zwazyc i zobaczyc czy sie udało stracic kolejne kg :) moje marzenie to w dniu urodzin wazyc 60 kg :P tak wiec mam jeszcze 2 miesiace na zrzucenie 5 kg musi sie udac !! :P Ale widze poprawe na brzuchu ( ładny zarys sie robi !!! :D ) i po wewnetrznej stronie ud ! musi sie udac, wkoncu mam nadzieje ze nie bede wstydzic sie swojego ciała! I na prawde powiem AWam, że to prawda , że bardzo duzo zalezy od tego co jemy !! :)

buziaki ;) 
p.s macie dobre i sprawdzone przede wszystkim cwiczenia na łydki? prosze ;)