Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
czwartkowe marudzenie...:)


Moje Kochane Vitalijki jestem
Na początek chciałam Wam bardzo mocno podziękować za słowa wsparcia, otuchy. Nigdy nie spodziewałam się że znajdę tutaj tyle życzliwych mi osób. Dziękuję za każde słowo, za każdy gest. Bardzo mi pomagacie. Ja ostatnio ciągle zawodzę, ciągle marudzę a dieta nie idzie tak jak powinna, ale obiecuję Wam że w końcu się pozbieram i ruszę ostro z kopyta Przepraszam Was za to że tak się tutaj żalę, ale jakoś tak czułam chęć wyrzucenia z siebie wszystkiego co złe Jest już ze mną o niebo lepiej. Wczoraj był punkt kulminacyjny mojej chandry....

Olu wybacz mi, pożarłam wczoraj całe opakowanie lodów familijnych czekoladowo śmietankowych Obiecuję jednak że następne słodycze będą na pewno w walentynki. Przepraszam, przepraszam i jeszcze raz przepraszam..... Obiecuję po stokroć poprawę Mam nadzieję że nie będziesz na mnie za bardzo krzyczeć???

Moja nieobecność była również związana z jakimś dziadostwem które przyplątało się do mojego komputera. Mam nadzieję że to nie miało nic wspólnego z Anonymus W każdym bądź razie unieruchomiło mi to kompa. Dziś mąż ładnie mi wszystko naprawił i o to jestem

Dietetycznie ogólnie do bani, chyba nie zrobię sobie pomiarów na koniec miesiąca żeby znów nie popaść w jakąś chwilową depresję. Niestety na siłowni również w tym tygodniu nie byłam ani razu Powód?? Ciągle ten sam.... praca. Ona wysysa ze mnie ostatki moich sił

Dzisiaj moje Drogie nie mam już siły nadrobić zaległości w Waszych pamiętnikach, ale jutro zaczyna się weekend i obiecuję że przeczytam co się u Was dzieję. Jestem bardzo ciekawa jak sobie radzicie

Dobrej Nocy Wam życzę
  • grubciaakasia

    grubciaakasia

    27 stycznia 2012, 19:42

    czasem przychodzi taki ciezki czas, ale wreszcie trzeba sie spiac i wziasc za siebie z powrotem, wracaj do nas i do dietkowania.. ps ja tez jestem pełna powidzwu ze tylu miłych i zyczliwych osob mozna tu spotkac :) pozdrawiam i powodzenia

  • Hexanka

    Hexanka

    27 stycznia 2012, 13:49

    dobrze ,że jesteś a słodycze raz się je a potem już nie ....nastała era potem ;-)

  • Nimma

    Nimma

    27 stycznia 2012, 12:51

    Cieszę się, że już jest lepiej :) Oby było już tylko lepiej :)

  • Aska75

    Aska75

    27 stycznia 2012, 11:12

    lody :) o jejku sama bym zjadła! dobrze że niema ich w pobliżu... powodzenia w powrocie na "dobre tory"

  • LennQ

    LennQ

    26 stycznia 2012, 23:10

    Gosiu,od tego jestesmy:):):)Najwazniejsze zeby teraz bylo juz dobrze:) A co do tych owocow to masz racje kochana.Tez o tym slyszalam.Tylko ja to zamiast czekolady okropnej przed okresem....:) Caluje ,dobrej nocy:)

  • monica31

    monica31

    26 stycznia 2012, 22:54

    oj tak pilnuj się pilnuj! Ostatnio na tej autostradzie wyciągnęłam 200km/h więc możliwe, że i nawet szybciej byłabym u Ciebie ;))) Fajnie, że idziesz na basen! Trzeba się troszkę ruszać. Super, że już wróciłaś do nas :))) Pozdrawiam

  • samotnapasazerka

    samotnapasazerka

    26 stycznia 2012, 22:44

    Dobrze,że mąż zdolniacha ;) Cieszę się,że znów z nami jesteś. 3mam kciuki za jutrzejszy dietkowy dzień ;*

  • alabama666

    alabama666

    26 stycznia 2012, 22:36

    Na pewno przyjdą dni lepsze. Nie możesz się załamywać. Zobaczysz, że już niedługo waga będzie leciała w dół i pojawi się uśmiech na Twej twarzy :-) Pozdrawiam i trzymam kciuki!

  • monica31

    monica31

    26 stycznia 2012, 22:26

    Małgosiu, głowa do góry! Każdy ma gorszy dzień! Ja się nie dziwię, że masz takiego doła bo po prostu jesteś przepracowana! W weekend odpoczywaj! Ale nie wpierdzielaj niczego ponad miarę byś tego potem nie żałowała! I oczywiście i Ty pochwalisz się spadkiem :)) i to już niedługo! ja to wiem :))))) wiem, że za chwilę przejdzie ten smutek i zły humor i wróci do nas waleczna Małgosia, która będzie nam donosić o codziennych ćwiczeniach i co ważniejsze dobrym humorze! Jeśli tak nie będzie to pamiętaj z Poznania do Łodzi nie jest aż tak daleko! ;))) Trzymaj się. Tęsknię za Tobą więc wracaj już do nas! ;) Pozdrawiam

  • maciejka70

    maciejka70

    26 stycznia 2012, 22:24

    Ja też Ci życzę żebyś mogła nie tylko się nam żalić( przecież wszyscy się żalimy i od tego tu jestesmy żeby dodawać otuchy) ale także cieszyć się i nie tylko utraconymi kg!!!!!:)

  • .Margolcia.

    .Margolcia.

    26 stycznia 2012, 22:16

    Małgorzatko do wszystkiego trzeba dojrzeć, pisałam już Ci o tym nie raz że w grudniu dałam za wygrana i przybyło mi 4 kg - to było olśnienie, że tak dalej nie można, bo spodnie uwierają, stawy bolą, nastrój podły, nic sie nie chce...Teraz nie jestem tak rygorystyczna jak wtedy, wyznaczam sobie małe nagrody, urozmaicam menu, jem wszystko tyle że mniej...i tak jest lepiej, no gdyby nie te senne marzenia o pączkach hihi ;-) a pączki będą a będą tyle że pod koniec lutego jako nagroda numer dwa :D Wiec z radościa czekam na kolejne Twoje wpisy! I dużooo usmiechu życzę! ! ! :)**** dobranoc

  • ewela22.ewelina

    ewela22.ewelina

    26 stycznia 2012, 22:15

    lody sama bym soebie zjadła mm:D uwielbiam:D

  • .Margolcia.

    .Margolcia.

    26 stycznia 2012, 22:02

    Małgosiu jestesmy tutaj na dobre i na złe! Nie mniej jednak czekam na ten moment, kiedy ze wszystkim sie uporasz i bedziesz dalej dzielnie walczyć...a za lody kopniaczek sie należy :P Głowa do góry :) Jesteś wspaniała i dasz radę :)***