Bo jednak od razu po świętach to człowiek był taki jakby ociężały, a tak naprawdę to była również woda, która się zebrała w organizmie przez ten czas (ja piłam dużo w święta, nie chodzi tu koniecznie o wysokoprocentowe napoje:P:) Jakoś się trzymam, ale nie ukrywam, że bałam się zważyć, bo naprawdę myślałam że mi przybyło, a ważyłam sie dwa tygodnie temu ostatnio i dzisiaj:)
Pozdrawiam Was i trzymajcie sie:)
karolinar202
21 kwietnia 2012, 14:30Taka waga jest moim snem :) pozdrawiam