Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Już jestem:) mam dużo do opowiedzenia:)


Witajcie Kochane:)

Już wróciłam:) tak naprawdę to wczoraj, ale nie miałam siły pisac:P Wcześniej też nie pisałam gdzie wyruszam:P, a byłam u rodziny na wsi:) Wiem wiem może nic szczególnego, ale ja po prostu uwielbiam takie klimaty:) cisza spokój, pełen relaks, nie trzeba oporządzać zwierząt, bo nie mają:) jedynie psy, koty:) Te trzy dni spędziłam naprawdę aktywnie, nawet sama się tego nie spodziewałam:) Z jedzeniem nie przesadzałam i z piciem alkoholu też nie:) wiadomo, że coś się tam wypiło, ale preferowałam wino, to zawsze trochę mniej kalorii:) 

Ogromną ilość czasu spędzałam na różnych pracach przy domostwie, wysiłek był niezły, ale jaki przyjemny:) Tak ogólnie podsumowując, to grabiłam trawę przez te wszystkie dni to wyszło jakieś 3-4 godziny grabienia:) moje ramiona mi za to podziękują:) do tego plewienie w ogrodzie, które też ogółem zajęło mi jakieś 4 godziny:) moje nóżki i pośladki mi podziękują:P:P:P a poza tymi mocniejszymi wysiłkami zawsze było coś do zrobienia:) Do tego łowiłam ryby przy tym też się traci trochę tłuszczyku, wiecie jak już ciągnie się rybę to adrenalinka jest:) Świetny to był czas:) tak aktywnego wypoczynku na wakacjach to chyba jeszcze nie miałam, całe dnie roboty, a wieczorem relaks, uwielbiam to:)

Jeszcze jedna bardzo ważna rzecz udało mi się dorwać lipcowy numer shape i mam płytkę z ćwiczeniami z Ewą Chodakowska!!!:) jupiiii:) już myślałam, że się nie uda:) i wyobraźcie sobie, że wczoraj jak na wieczór przyjechałam to byłam taka zmęczona, ale mimo to poćwiczyłam jeszcze cały ten program z płyty:) myślałam, że padnę, zgrzałam się jak nie wiem, ale to świetne uczucie na koniec treningu bezcenne:) Przyznam się, że chciałam już kończyć jakoś przy 22 minucie, bo naprawdę ledwo dawałam radę w pewnym momencie, ale się przełamałam i udało mi się wytrwać do końca jestem z siebie dumna:)

Dobra starczy tego pisania, bo kto to będzie czytał:P Zaraz ruszam znowu poćwiczyć z Ewą:) Pozdrawiam Was i trzymam za Was kciuki:) Buziaki:)

Aktywność fizyczna:
 spacer z pieskiem 30 min.
 trening z Ewa 45 min.
  • Niuniakk

    Niuniakk

    19 lipca 2012, 18:04

    podziwiam za taka radoche z aktywnego odpoczynku na wsi:) mnie musieli by chyba sila zaciagnac, jesdnak jestem mieszczuch i leniuch:) tez przymierzam sie do cwiczen z ewka ale znalazlam je na chomiczku:) zapraszam do mnie

  • malinkaa1988

    malinkaa1988

    19 lipca 2012, 13:16

    hehe tak czasem mam:P że jestem szalona:P

  • Yekaterina77

    Yekaterina77

    19 lipca 2012, 11:08

    Gratuluję wytrwałości:) a co to za ćwiczenia?