Dzisiaj króciutko, bo jestem zmęczona, ale zadowolona:) Udało mi się kolejny raz poćwiczyć z Ewą całe 45 minut masakra ledwo wytrzymuję na końcu, ale jej słowa mnie motywują:) Z jedzonkiem też ok staram się jeść poprostu zdrowo:) Powiem też, że małe efekty widzę u siebie, ale narazie się nie mierzę i nie ważę, bo @ przyszła:/ więc dopiero po na spokojnie:) a jak Wam idzie?? piszcie:) Buziaki:*
wiktoria66
27 lipca 2012, 10:31Nigdy tych ćwiczeń nie widziałam,muszę ich poszukać. Ja wczoraj pierwszy raz ćwiczyłam Jillian Micheals. Boże jakie mam dziś zakwasy. Dzis tez chcę z nią ćwiczyć,a teraz uciekam za chwilke na basenik z moim synkiem.
MademoiselleCatherina
26 lipca 2012, 23:13ja mam drugą płytkę Ewy, ale ta nazwa (killer:P) mnie zniechęcała i trochę się obawiałam tych ćwiczeń a dziś, jak się okazało, w necie znalazłam, że są to ćwiczenia podobne do 30ds tyle, że mają po 3 powtórzenia zamiast 2 :-) czyli wiem już co będzie jak skończę Jillian! ;-)
Niuniakk
26 lipca 2012, 22:04i tak właśnie trzymać :) !! ja też się zaraziłam Ewkowym szaleństwem :D
blondiblue22
26 lipca 2012, 21:21Ewa daje powera ;)