Już schudłam dziesięć kilogramów i taka jestem zadowolona - kiedy na siebie patrzyłam odczuwałam zadowolenie. Nawet biust mi trochę schudł, czego od dawna nie udało mi się osiągnąć. Więc wszystko super. Ostatnio pogoda mocno tropikalna więc ubierałam się w stare rzeczy, w które w końcu mogę wejść - same świetne nowiny.
I tak owóż dzisiaj w letniej sukience z cieniutkiej bawełny w biało - czerwone kwiaty wracam sobie z pracy na moim ukochanym starym rowerze. I...
I przeżywam szok estetyczny. Taka sobie zadowolona podjeżdżam pod mój blok i odbijam się w drzwiach klatki wejściowej. Pod moją sukieneczką na każdej przerwie między płytkami chodnikowymi podskakuje mi brzuch. No centralnie, jak taki wielki sadełkowy blob. Góra - dół, góra - dół i mi samozadowolenie uleciało jak sen jaki złoty.
Znaczy zdaję sobie sprawę, że jest dziesięć kilogramów lepiej niż było - ale taki widok - szok i szaleństwo.
Muszę chyba jeszcze więcej ćwiczyć mięśnie brzucha - chociaż pod blobem, mam już taką fajną twardą warstwę. Ale i tak... :(
mezzobiesiadny
16 września 2016, 10:37taki nawyk moze latwiej wypracowac oddzielnie :) https://app.vitalia.pl/blog/oddech-w-jodze-i-pozycje-siedzace/ w filmiku na spodzie strony oprocz wytlumaczenia oddechu tlumaczona jest tez na spokojnie co znaczy " trzymac brzuch" w taki sposob mozesz sie skoncentrowac tylko na oddechu i pozycji ciala, relaksuje bardzo umysl i wystarczy pare minut dziennie a Twoje cialo bedzie wiedzialo co zrobic z komenda "zepnij"podczas treningu:)
Malrad
16 września 2016, 15:22Dzięki - sprawdzę sobie. Chociaż dzisiaj było już lepiej z napinaniem ;)
angelisia69
15 września 2016, 03:37na brzuch to glownie jedzenie ma wplyw,cwiczeniami wiele nie zdzialasz.ale mozesz zaczac go angazowac cwiczac cale cialo,wtedy tez pracuje,wystarczy go spinac ;-)
Malrad
15 września 2016, 07:22Te Panie z siłowni on line też mówią coś takiego - staram się o tym pamiętać - ale ponieważ nigdy nie wyrobiłam sobie tego nawyku - żeby spinać cały czas brzuch - to niestety mam napięty póki pamiętam. A za jakiś czas łapię się na tym, że znów jest nienapięty :( Czyli muszę też zadziałać na pamięć.
mudid
14 września 2016, 22:51a ja i brzuch i uda...szczególnie ich wewnętrzna część. galareta jak zimne nóżki cholera
Malrad
15 września 2016, 07:19Czyli trzeba się cieszyć chociaż z małych błogosławieństw ;) mam bloba tylko jednego a mogłabym mieć więcej - szczęśliwie u mnie uda się umięśniają tak jak łydki - tylko łydki wyglądają jak u faceta, a uda się wysmuklają.