Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Święta, Święta i po Świętach upps...


   Jak to u nas zwykle bywa w Święta, był festiwal żarcia, więc - co u mnie zwykle bywa - boję się wejść na wagę. Odnotowałam też niestety powrót bloba (w sensie mojego okrągłego galaretowatego brzuchola). Tak że tego...

   Ale wiem, że zgrzeszyłam i pragnę się poprawić. Do końca tygodnia dojadam resztki i jutro jestem umówiona z dawno niewidzianą koleżanką na ploty i chińszczyznę. Ale od poniedziałku karteczka w dłoń i gotujemy wg przepisów od dietetyka do pudełeczek.

Muszę znów wprowadzić rygor żywieniowy - ostatnio sobie jednak za bardzo pofolgowałam. Ale było zimno - musiałam wrócić do zimowej kurtki, a mnie na zimnie jakoś bardziej chce się jeść.

  Nic to, damy radę, w razie czego moje sponsorki (w sensie wspierające mnie siostry) dadzą mi po łapach - zawsze to jakoś głupio pożerać ciastko jak Ika patrzy z dezaprobatą i mówi:

- zaraz będziesz jęczeć, że jesteś gruba;

- jak tylko usłyszę, że blob Twój wrócił;

- a ciągle powtarzasz, że już od tego poniedziałku wracasz na dietę, a to jest jak się zdaje ciastko;

- co Ty tam pożerasz - to jesteś na tej diecie czy nie ;)

     Tak że Wiecie, człowiek się dwa razy zastanowi zanim się na coś połakomi bo jednak przed młodszymi siostrami trochę wstyd - ta młodsza jest bardziej drastyczna - a skubana je jak koń i nie tyje. 

No więc od przyszłego poniedziałku etc, etc, etc ;)

  • mudid

    mudid

    7 maja 2017, 20:44

    No i znów jakbym czytała o sobie :)) jak ciasta się skończyły to do diety wróciłam..na szczęście:D

    • Malrad

      Malrad

      8 maja 2017, 21:09

      Przynajmniej nie piekę nowych - tylko jem wg karteczki : )

  • roweLova

    roweLova

    26 kwietnia 2017, 09:15

    Ehhh, to folgowanie :-) Tak, tak, trzeba znowu wziąć się w karby :-) A powrót do zimowej kurtki to obrzydliwe jest, też musiałam tak zrobić. Fajnie mieć takie siostry, zawsze to dodatkowy mobilizator bo przy nich głupio jeść a w ukryciu to już całkowita porażka :-D

    • Malrad

      Malrad

      27 kwietnia 2017, 08:10

      Toteż ja się nie ukrywam - tylko sobie odmawiam - chociaż wczoraj stwierdziły, że muszę zakupić jogurty, które Panowie w moim barze w pracy sami robią i tylko u mnie są dostępne - a ja na to - ale ja nie mogę przecież zjeść - przestrzegam karteczki z przepisami - na co Juścia mówi tak "poświęcę się i zjem twój" ;)

  • aska1277

    aska1277

    20 kwietnia 2017, 19:12

    Zgrzeszyłaś,ale chcesz wrócić BRAWO :) i powodzonka :)

    • Malrad

      Malrad

      21 kwietnia 2017, 01:06

      Od czasu do czasu pewnie nadal będę, ale też w pozostałym czasie jednak się pilnuję, a to już działa - w sensie nie wracam do wagi początkowej. Dzięki za życzenia i Wzajemnie.

  • Gumisiowaa

    Gumisiowaa

    20 kwietnia 2017, 18:12

    Nie od poniedziałku tylko od teraz. Jemy żeby żyć ,a nie ŻYJEMY żeby żreć. :-)

    • Malrad

      Malrad

      21 kwietnia 2017, 01:03

      W sumie racja, ale żarcie jest jednak takie przyjemne, jedzenie jakoś mniej ;)