Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
2 dzień diety, zimowy kwietniowy wieczór kanapowy


Dziecko śpi, śnieg napier***la jak dziki a ja z mężem siedzę na kanapie w salonie oglądając TV jednym okiem, a drugim pisząc tego posta... jest KWIECIEŃ, dlaczego ta pogoda taka musi byc? nie zdziwię się jeśli ktoś obliczy że odsetek samobójstw i depresji wzrósł o 100% w porównaniu do zeszłej zimy.. :/
Obok ja, napalona na... odchudzanie ;p Mimo tej pogody i ogólnie jakiegoś takiego ogólnego rozpaćkania wierzę że ten plan się powiedzie i uda mi się wreszcie raz na zawsze pożegnać pulchną Weronikę i rękę podam tej, która zawsze we mnie była, pewnej siebie, seksownej i całkowicie akceptującej siebie.
Dobra, dość refleksji na dziś... idę zjeść twaróg z... sam twaróg. I szklanką wody popiję żeby oszukać Pana Żołądek.
  • szukammotywacji

    szukammotywacji

    4 kwietnia 2013, 05:57

    Jajko na twardo jest bardzo dobrze na oszukanie pana gloda... Bez popijania