Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Wstawać i ćwiczyć!


Takiej treści komentarz pod moim wczorajszym wpisem zamieściła Magma.

Moja Droga sprawiłaś, że na mojej facjacie pojawił się radosny uśmiech.

Już jestem dzisiaj na nogach od 7 rano i dopiero teraz (jest godz. 12.19) udało mi się klapnąć na tyłek.

Co prawda nie męczę Chodakowskiej, tudzież nie wyprawiam żadnych innych aerobów      ale i tak gimnastyka niezgorsza - przetwory. Wczoraj zakupiłam 10 kg pomidorów, 12 kg papryki, kabaczki i cukinie a dzisiaj dzielnie walczę. Właściwie to walczyłam bo zostałam pokonana przez słoiki a w zasadzie ich brak. Muszę czekać na powrót małża z pracy, ażeby przytargał mi z piwnicy pudło ze słoikami.


  • Marysiazlota

    Marysiazlota

    5 września 2013, 20:45

    ...królujesz w kuchni:)) powodzenia

  • magma007

    magma007

    5 września 2013, 16:19

    Ciesze się, że Cię odrobinę zmotywowałam :-)