Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Leniwa sobota to nie u mnie


Wczoraj minęła sobota, plan wykonany na 100%. Wieczorkiem biegałam 2 godzinki (5 standardowych kółek) - trening na wybieganie.
Stwierdzam, że po 3-cim treningu na wybieganie zdecydowanie lepiej się czuję po takim dystansie niż jeszcze chociażby tydzień temu. Trochę mnie tylko męczy ta monotonność podczas biegania, ale uznałam że ta sama trasa ma takie zalety, ze doskonale jestem w stanie monitować swoje postępy.
Krótkie treningi 2 kółka (wt i czwartek) - w tym tygodniu zauważyłam, że o ok 5-10 min poprawił mi się czas przy ich pokonywaniu.

Do tego zaliczyłam też dzisiaj przed południem 3 godz. spacer.
Jedzeniowo ok.
Wagowo bez rewelacji ale nie jest źle.
Dzisiaj rano 74,4 kg. Wczoraj wieczorkiem 74,9 kg.

Ciekawa jestem kiedy po raz pierwszy zejdę poniżej wagi 74.
Mam nadzieję, że do Nowego Roku uda mi się osiągnąć i utrzymać wagę 72 kg.




  • Invisible2

    Invisible2

    6 października 2013, 08:54

    Gratuluje, że tyle biegasz (: