Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
I juz 1 marca ...


Jakoś ten luty mi szybko przeleciał. W sumie nawet dobrze, teraz to jeszcze końcówka zimy i wiosna !...słońce i ciepło !
Zacznie się ruch
Dieta dzisiaj była wzorowa ...hehehe drugi dzień i już się chwalę. Jednak cieszy mnie to , bo myslałam że będę mieć problemy  a tu bezboleśnie poszły w kąt słodkości o inne "tuczniki" ... jest dobrze :)

Hmmm ... mam świadomość że teraz będzie dużo gorzej niż przed rokiem czy dwoma. Zauważyłam , że teraz inaczej tyję. Zawsze przybywało mi na brzuchu, w biodrach  ... a teraz dostałam  a właściwie zgubiłam talię . Nie mam talii, wszystkie spódnice i spodnie na pasku wiszą w szafie całkowicie bezużyteczne.
 Przeprosiłam się już z hula-hop i jeszcze muszę wyciągnąć twister

I tak jak jedna z dziewczyn napisała ...byle do wiosny !

Pozdrawiam
  • jbklima

    jbklima

    5 marca 2010, 10:59

    cześć Ewa...mój mąż długo sam prasował....bo podobno ja nie umiałam ...sama robię to od lat 10ciu i tak już pewnie zostanie..u nas spadło duzo śniegu....co z tą wiosna.

  • dior1

    dior1

    2 marca 2010, 19:22

    z Twoim rowerkiem... kupiłas? To może zaklep sie na wątku rowerowym?

  • jbklima

    jbklima

    2 marca 2010, 10:07

    dla mnie luty był straszy.......najgorsze ograniczenia....śnieg, lód.....mało spacerów i świeżego powietrza......i dlatego nabyłam rower stacjonarny...ja...która nigdy nie ćwiczę...wczoraj to nawet było za dużo bo aż 45km.....i dziś to czuję.....dobrego dnia...na polu byłam ...teraz pomidory i zaczyna się cebula......g