Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
A u mnie ranek jak zawsze...


no...prawie jak zawsze....
Owszem, jest kawka i nawet już było śniadanie...ale jestem zmęczona potwornie. Wczorajsze urodziny ślubnego..i nocny wyjazd syna dają o sobie znać. Zmęczona to jestem od piątku , pieczenie ciasta jest szalenie męczące...nogi i plecy wysiadają...a wczoraj doszły jeszcze sałatki...
...no i cała reszta do wieczora....

A o czwartej w nocy musiałam juz budzić syna, bo o piatej mąż odwiózł go do Katowic na dworzec. Oczywiście ,  nie kładłam się do łóżka...nawet na tapczan, tylko wyciągnęłam się na fotelu z budzikiem w ręku żeby nie zaspać.

No a syn przyjedzie znowu do domu dopiero na święta...w Wigilę...

Dietę trzymałam , mimo wszystko...nie skusiłam się na nic...zresztą nawet nie miałam na podjadanie ochoty.

Pogoda jest dzisiaj   fa tal na  ...  mokro, brudno i szaro  ...
...a na dodatek , żeby mi juz dzisiaj kompletnie humor zepsuć , gdy wracałyśmy z mamą rano z kościoła jakiś "wspaniałomyślny" kierowca zjechał na bok ulicy i z impetem wjechał w gliniastą kałużę ...oczywiście oblewając nas dosłownie od góry do dołu... dodam, że wcale nie miał potrzeby by zjechać...ulica była pusta...
Ale mi się dzisiaj nazbierało...sama żółć ...jeszcze ten mój wstrętny humor na Was, kochane vitalijki się przeniesie...oby nie ...nie może...

...kończę więc na razie, bo piszę za ponuro    a dzisiaj niedziela,  więc dzień relaksu i odpoczynku

... życzę więc wszystkim bardzo miłej niedzieli i samych przyjemności... 





 

  • jbklima

    jbklima

    26 listopada 2007, 12:58

    Mauzerek jak do nas przyszedł to już umiał słupkować a miał 7 tygodni..........niebywałe.Nigdy niczego psów nie uczę , podaj łapę itp.Mauzer wciąż mnie zaskakuje................

  • bezkonserwantow

    bezkonserwantow

    25 listopada 2007, 18:26

    należy ci się porządny odpoczynek:)

  • jbklima

    jbklima

    25 listopada 2007, 11:51

    Synek wyjechał........................przypominam sobie pod wpływem tego co piszesz o wojsku mojego------------jedynaka!. W wojsku był w Biedrusku,koło Poznania , blisko domu , na poligonie wlaściwie. Do przysięgi było fajnie............nie mieliśmy daleko , można było mu zawsze coś podrzucić , mieć bliski kontakt.Nie wiem jak teraz jest w wojsku ja wspominam czas sprzed 14 lat.Po przysiędze w domu był prawie codziennie.......................!!!!!!!!!!!! Ale...........trochę przeżył , bo w Biedrusku Hoffman kręcił właśnie film i statystował oraz były manewry z amerykanami...................poznał dużo ludzi,zakochał się w koniach itp.Pozdrawiam serdecznie! graż.

  • gosia2007

    gosia2007

    25 listopada 2007, 11:46

    <img src="https://app.vitalia.pl/img225/8420/dgsgdsgfdv0.gif" border="0" alt="Image Hosted by ImageShack.us"/>

  • endo

    endo

    25 listopada 2007, 11:27

    ja bardzo nie lubię odprawiać urodzin, dla mnie niemiły obowiązek. W przyszłym roku będe robiła urodziny tylko dla dzieci - bo to sama przyjemność. Miłej niedzieli i wypocznij sobie