no proszę ... już 18 luty...wiosna niedługo !
Przez te zimne dni i o zgrozo !!! noce ( przespane w ciepłych skarpetach i pod dodatkowym kocem ) zupełnie straciłam poczucie czasu ... ciągłe kursowanie po schodach , bo piec CO w piwnicy , wiadomo ... no i to było moje codzienne ćwiczenie. te prawdziwe , spalające i modelujące ...echhh poszły na razie w zapomnienie ...
Ale , ale ... nie jest tak źle. Nie objadałam się bo przecież MŻ ... no i mniej węglowodanów ... chociaż z tym drugim trochę kiepsko wyszło ...no bo jak zimno to człowiek instynktownie szuka czegoś na rozgrzewkę ...
No i te tłustoczwartkowe pączki .... moja córka - cukiernik i wyśmienita kucharka (tylko hobbystycznie niestety) z moją kuchcikową pomocą ( jakoś mnie to nie pociąga) stworzyła mega - pyszne pączusie z nadzieniem z truskawkowo -różanego dżemu ( płatki własnoręcznie zbierałam latem ) .......no ... zjadłam kilka .... no zjadłam 3 pyszne , miękkie i lepkie od lukru
Na wagę nie wchodziłam ...................
No i skończyłam dłubanie serwetek ...wyszedł śliczny komplecik akurat na przyjecie kawowe ...teraz wzięłam się za szydełkowe zazdroski ? zazdrostki ? ...nie wiem która wersja prawidłowa ( chyba ta druga bo "sprawdzacz" błędów nie podkreślił
ps : nasza Ela to teraz gwiazda ...wchodzę na pierwszą stronę V a tam Ela ... brawo kochana
Miłego dnia , pa
---------------------------------------
Nie jestem chwalipiętą ... ale pokażę te moje dziergoty
Zabrakło mi nitki , bo w założeniu miało to być tylko żeby wyrobić resztki, no i wyszło tylko 5 małych serwetek i mały bieżnik ... a przydałoby się więcej.
Aldek57
19 lutego 2012, 21:15Serwetki super :)))
Aldek57
19 lutego 2012, 21:14Dzięki za dobre słowo, ale ruch w moim wieku to niezbędnik dla stawów i ogólnego samopoczucia.Pozdrawiam
jasmolka
18 lutego 2012, 20:31piękności.... aż się chce też dziergać :) pozdrawiam cieplutko
zosienka63
18 lutego 2012, 19:14Ewa , jak czytam to ty świetne zajęcia znalazłaś na zimowe dni i wieczory . A te serwetki i bieżniki to cudeńka , ja nie mam takich zdolności jak ty . Ja też zjadłam aż trzy pączki w tłusty czwartek ale kupione . Kiedyś robiłam sama pączki ale teraz nie mieszkają z nami dzieci to się nie chce . pozdrawiam . Stasia
Aldek57
18 lutego 2012, 12:54Chętnie zobaczę wydziergany komplecik,miłego dnia
jasmolka
18 lutego 2012, 12:02stęskniłam się za Tobą... pokaż,kochana,co tam udziubałaś:) Ja też robię na szydełku i drutach.Może mnie zainspiujesz? Co do wagi...też czekam na wiosnę. Nie tyję,ale i nie chudnę.Waga się zaczarowała.. pozdrawiam bardzo,bardzo serdecznie!I trzymam kciuki! No a Ela...wzór! spotykamy się- na żywo jest jeszcze bardziej rewelacyjna :)) Podtrzymuje mnie i wspiera - inaczej już dawno bym chyba poległa.Pa