Zmiany w odżywianiu. Wczoraj mój mąż dojrzał do decyzji o odchudzeniu się . ja uważam że to decyzja o odchudzeniu , bo w jego wersji to " muszę zmienić jedzenie" albo ... " bo te wasze obiady to mi tylko szkodzą "
Już tłumaczę dlaczego "mu szkodzą"
Otóż mój małżonek ma dnę moczanową ... paskudna przypadłość na całe życie.
Aktualnie cierpi okrutnie , bo i to co lubi to raczej mało zdrowe jedzenie + czasem alkohol ... do tego jeszcze ... hmmm chyba ze 150 kg? ... i teraz stawy są bolące
A te szkodliwe obiady to jego wymówka obecnego bólu ... no bo lubi mięso i konkrety a w tej chorobie zakazów jest mnóstwo.
I tak tym sposobem całą rodziną będzie jeść dietetycznie , no bo przecież nie będę gotować każdemu czegoś innego.
Nareszcie będzie to jeden obiad dla wszystkich ,bo do tej pory było kilka wersji.
Dzisiaj mamy kurczaka z brązowym ryżem i surówkę z sałaty lodowej + gotowaną marchewkę.
Okaże się czy taki "nieszkodzący mu " obiad będzie jemu smakował ...zobaczymy
...a za oknem słyszę jak ptaki świergolą... i to wcale nie zimowo ...a nasze ogrodowe gołębie już znoszą sianko na gniazda ...niedługo będzie wiosna !
Pozdrawiam
grazia66
21 lutego 2012, 15:00HEJ no napewno to wygoda ogromna jak można wprowadzić jeden system żywienia, pewnie wszyscy na tym skorzystacie :) a mąż najbardziej schudnie, bo facetom to jakoś łatwiej przychodzi jak już podejmą decyzję ;) trzymam kciuki żeby mąż nie odstąpił własnych postanowień :)
elasial
20 lutego 2012, 11:25Coś dziwnego jest w dietach Vitalii. Ja wcześniej nie jadłam takich dziwnych zestawów,smaków,a teraz włączam do codzienności i jest git. A kiedyś tylko tłusty schabowy był znakomity.... Może to też kwestia wieku...ale o tym..sza>>>>>....
kamilla1991
20 lutego 2012, 10:55super! ja juz chlopaka przyzwyczajam na takie zdrowe jedzenie bo chce zeby z czasem jak razem zamieszkamy pokochal takie jedzenie i powiem ze mi sie udaje ;) sam prosi zbeysmy wyszli na salatke albo zebym zrobila cos dobrego ''z tych twoich chudych dan'' ;)