Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
10 tygodni :) nadal z tarczą.


W tym tygodniu ubyło mnie 1,2 kg, co daje od początku 14,7 kg

Kawał drogi za mną, ale najtrudniejszy etap przede mną. 

Wytapianie resztek i utrzymanie. Myślę, że znalazłam sposób na siebie, wypracowałam rutynę przynoszącą efekty. Coraz bardziej jestem zwolenniczką planu dopasowanego do danego człowieka, u mnie opanowanie skoków hormonów było podstawą na której mogłam walczyć o resztę. Bez tego nie udawało mi się nic zdziałać, mimo treningów i diety. 

Co do wyników z ostatniego tygodnia, to jestem zadowolona, kawał pracy za mną, dużo czasu na ścieżkach spacerowych.

Najpierw kroki: średnia dzienna 21 235 kroków :) 


Osobno chodzenie, czyli ta część kroków która byłą spacerem lub marszem, średnia dzienna 10 km spacero-marszu: 

I nie myślałam, że to napiszę ale coraz bardzie brakuje mi biegania ... Czekam na zielone od lekarza, mam nadzieję, że kiedyś nastąpi poprawa na tyle abym mogła potruchtać.

Kalorie, udało mi się zwiększyć aktywnie spalone, nie jest jeszcze tyle ile bym chciała ale zadowalająco, średnia aktyna dziennie to 965 kcal 😁

Wiadomo, wraz z wagą spada mi też Podstawowa Przemiana Materii, czyli kalorie spoczynkowe, zaczynałam od 2042 kcal spoczynkowych a teraz mam 1861 kcal czyli moja PPM spadła o 181 kcal i to też trzeba uwzględniać w ilości spożywanych kcal. Jednak ja od miesiąca nie liczę skrupulatnie kalorii. Ważę i jem na oko już. To co mi nie szkodzi, na co mam ochotę i tak aby nie czuć głodu. Mam ochotę na banana sięgam po jabłko, marchewkę. Chleb nadal tylko 100% pełnoziarnisty, masło wędliny swoje, bez konserwantów. Jaja, nabiał, warzywa bez liczenia. Ogórki, pomidory, papryka, szczypior i własnej roboty kiszonki i sałatki warzywne konserwowane kwaskiem cytrynowym (narobiłam ich w lecie całkiem sporo).

Raz była pizza, raz hamburgery, raz pita. Wszystko domowej roboty, w zdrowym wydaniu (np. bułka białkowa, nie sosy a musztarda itp.) i waga spada. Nie katuję się, muszę na zawsze zmienić sposób żywienia więc sporo ulubionych potraw dostosowuję pod siebie i smakują :) 

Wczoraj zrobiłam nam na kolację placki, racuchy z jabłkami. Dla całek rodziny. 

- 3 jaja

- 5  łyżek mąki pełnoziarnistej pszennej

- 4 łyżki mąki pszennej tortowej

- 3 łyżki mąki kokosowej

- 2 łyżeczki cynamonu,

- 2 łyżki cukru brzozowego,

- 1 łyżka stevii,

- łyżeczka proszku do pieczenia,

- łyżka oleju

- mleko na oko aby konsystencja była ok

- 2 jabłka.

Wszyscy zjedli a ja wiem, że mi nie zaszkodzi 🙂 a dzieciom też na zdrowie wyjdzie.

Ale odbiegłam od tematu - Co do ogólnego podsumowania tygodnia to wygląda tak:

Plany treningowe na ten tydzień?

Chodzić jak najwięcej, włączyć ćwiczenia na tyłek, coby bardziej go umięśnić. Wypracować średnią spalania powyżej 900 kcal dziennie. 

Co do reszty planów to w innym wpisie. 

  • Pyzunia2014

    Pyzunia2014

    28 listopada 2021, 17:32

    Jestem pod wrażeniem. Bardzo profesjonalnie podeszłaś do tematu i wspaniale to realizujesz. Jesteś dla mnie motywacją 👍

    • Mantara

      Mantara

      28 listopada 2021, 19:00

      Dziękuję bardzo 🤗

  • przymusowa

    przymusowa

    24 listopada 2021, 00:56

    Idziesz jak burza a przy tym smacznie i zdrowo :) W głowie masz jakąś określoną liczbę kg którą chcesz osiągnąć czy to bardziej jakiś przedział? Byś mi wymieniła wędliny na ryby i chętnie bym się do garnków podłączyła: bez chemii, dużo błonnika, zdrowe węgle, dobre tłuszcze - żyć nie umierać:)

    • Mantara

      Mantara

      24 listopada 2021, 07:49

      Chciałabym dobić do 77 kg. Nie powinnam schodzić poniżej 75 kg. Jestem mocno umięśniona i przy tej wadze wyglądam na dobre 8 kg mniej. Bardziej chodzi mi o to aby wszystko z brzucha zgubić, dużo już nie zostało, plus plecy i ręce. Od pasa w dół jest dobrze muszę nad górą popracować. Co do ryb to u mnie nie przejdzie 😁. Jem łososia grillowanego, ryby wędzone, i matjasy w zalewie occtowej. Ogólnie za resztą nie przepadam, dorsz, pstrąg i inne - po prostu się nimi nie najadam.

  • aska1277

    aska1277

    23 listopada 2021, 19:57

    Bardzo ładny spadek. Gratuluję.

    • Mantara

      Mantara

      24 listopada 2021, 07:41

      Dziękuję bardzo, nie mogę się tylko zabrać za fotografowanie posiłków, zapominam.

  • KaJa62

    KaJa62

    23 listopada 2021, 16:38

    Brawo za bardzo dokładne zgłębienie tematu odchudzania, chciałaś schudnąć i znalazłaś sposób na siebie, gratuluje i pozdrawiam

    • Mantara

      Mantara

      24 listopada 2021, 07:41

      Dziękuję bardzo i również pozdrawiam serdecznie 😃

  • araksol

    araksol

    23 listopada 2021, 15:18

    ładnie idzie...

    • Mantara

      Mantara

      23 listopada 2021, 15:46

      Skupiłam się, zawzięłam i walczę 😁 ale wiadomo lekko nie jest na deficycie.

  • vitafit1985

    vitafit1985

    23 listopada 2021, 13:32

    Grstuluje:) faktycznie spory spadek:)

    • Mantara

      Mantara

      23 listopada 2021, 15:45

      Dziękuję bardzo 🤗

  • dorotka27k

    dorotka27k

    23 listopada 2021, 12:56

    Super- rzeczywiście wiesz co robisz;)

    • Mantara

      Mantara

      23 listopada 2021, 15:45

      Lekarz już od dawna mi mówił, że intensywne treningi zaburzają mi gospodarkę węglowodanowo-insulinową. A ja swoje bo skoro tyle lat było dobrze i organizm przywykł i wszyscy piszą jak to dobrze jak wysokie areoby po silce i tętno wysokie to dłużej po treningu spala mini interwały bto cud miód i orzeszki. Tak ale nie u mnie. W końcu odpuściłam, postanowiłam na próbę ćwiczyć i jeść zgodnie z jego zaleceniami a nie ogólnymi wytycznymi dietowymi. I działa. Na razie działa. Oby nie przestało 😉

  • Anna.PoR

    Anna.PoR

    23 listopada 2021, 12:35

    Wow ale już spadło :D

    • Mantara

      Mantara

      23 listopada 2021, 15:40

      Cieszę się tym, że faktycznie tydzień w tydzień coś ubywa 😁

  • Milosniczka!

    Milosniczka!

    23 listopada 2021, 10:04

    Pięknie chudniesz, gratuluję 😀

    • Mantara

      Mantara

      23 listopada 2021, 12:02

      Dziękuję bardzo 🤗

  • Evcia1312

    Evcia1312

    23 listopada 2021, 09:54

    Mega szacunku za tyle kg, brawo

    • Mantara

      Mantara

      23 listopada 2021, 12:02

      Dziękuję bardzo 🤗

  • barbra1976

    barbra1976

    23 listopada 2021, 09:27

    Z bieganiem mam właśnie tak, że jak zaczynam dużo i coraz szybciej chodzić ( co się ostatnio nie zdarza, bo fiksacja na rower), zaczyna mi się chcieć biec. Chyba wdroże marsz po nibylesie znowu. Przestałam lubić banany. Nigdy bym w to nie uwierzyła...

    • barbra1976

      barbra1976

      23 listopada 2021, 09:28

      Masz kupę ruchu.

    • Mantara

      Mantara

      23 listopada 2021, 12:01

      Banany u mnie leżą na wierzchu z innymi owocami dla dzieci to i kuszą trochę. Co do ruchu to staram się każdą wolną chwilę mu poświęcać, hmm nawet lektury na tym cierpią. Korzystam póki mogę bo wiadomo, choroby, kwarantanny i inne takie mogą pomieszać szyki.

  • Alianna

    Alianna

    23 listopada 2021, 09:09

    Moje gratulacje. Masz piękne osiągnięcia 😍

    • Mantara

      Mantara

      23 listopada 2021, 11:59

      Dziękuję bardzo 🤗