Nie pechowy, dla mnie 13 nie jest pechowa. Fakt 13 tydzień jest pierwszym bez spadku. Ważę dokładnie tyle ile tydzień temu. Co do 100 g 😁 i uważam to za sukces.
Moja tabelka za ostatni tydzień wygląda następująco:
Aktywnie dziennie spalałam średnio 340 kcal. Kroków dziennie 8000. Snu prawie 10 h. To był przeleżany tydzień. Z czego jestem dumna? Z diety. W planie było jeść tyle, żeby nie było deficytu. Czyli nadal w granicach 2000 - 2200. Ale bez aktywności. Tak aby dać organizmowi paliwo do walki z wirusem. I to się udało. Ciągnęło mnie mocno do węglowodanów, już dawno tak nie było, wybierałam te dobre i owoce, jak zawsze za dużo owoców.
Pierwsze dni faktycznie dużo leżałam, tylko posiłki szykowałam, potem jak ciut mnie puszczało to do południa ogarniałam na ile miałam sił, to okna, to pokoje dzieci, to pranie, składanie, roznoszenie. Najczęściej popołudnia znów leżałam/siedziałam. Wczoraj było już lepiej, nawet mały trening zrobiłam ale dzisiaj znów brak energii i poranny kaszel. Faktycznie mnie trzyma. Doktor mówił, że minimum 10 dni to potrwa, w izolacji jestem do czwartku. Brakuje mi spacerów. Jednak organizm potrzebuje tego zastrzyku ruchu aby normalnie funkcjonować.
Chodzę po domu wiadomo, od piwnicy (pralnia, spiżarnia), przez poziom zero (garaż, siłownia), przez 1/2 piętra (salon, kuchnia), po pokoje dzieci (poziom 1) i nasza sypialnia (poziom1,5) no i strych :). Kroki są, schody są ale to nie to samo.
Ten tydzień? Chciałabym wrócić do jakiejś aktywności ale to zależy od samopoczucia i energii. Od piątku mogę wychodzić, więc może jakieś spacery, nie za długie. Przygotowania do świąt - trzeba pomału zacząć gotować i zamrażać. No i z najmłodszym codziennie lekcje.
Tak się kulam. Jest ok, a będzie lepiej, już nie długo, jak tylko to cholerstwo odpuści trochę.
Alianna
15 grudnia 2021, 13:08Najważniejsze teraz jest zdrowie. Do formy wrócisz powolutku. Pozdrawiam 💕
Milosniczka!
15 grudnia 2021, 05:40To pewnie zwykły zastój. Jeśli pojawił się dopiero w 13 tygodniu, to i tak jest dobrze - czasem zdarza się tak nawet po miesiącu odchudzania
Milosniczka!
15 grudnia 2021, 05:41Co ja gadam, jaki zastój, przecież chorowałaś i naprawdę rozsądnie było sobie trochę odpuścić 😀
Mantara
15 grudnia 2021, 06:44Komentarz został usunięty
Mantara
15 grudnia 2021, 06:44Tak, raz rozsądek a dwa faktycznie mnie odcięło. Na początku nie byłam przez kilka dni w stanie czegokolwiek robić a potem się bałam, bo to podstępny wirus, lepiej skupić się na jego zwalczaniu.
barbra1976
14 grudnia 2021, 22:53No to i tak masz moc, ludzie placze całymi dniami leżą.
barbra1976
14 grudnia 2021, 22:54Plackiem* 😆😆
Mantara
15 grudnia 2021, 06:42Wiem. Niektórzy mają bóle straszne. Dobrze, że nas, szczególnie dzieci ból ominął.
Mantara
15 grudnia 2021, 06:42Wiem. Niektórzy mają bóle straszne. Dobrze, że nas, szczególnie dzieci ból ominął.
vitafit1985
14 grudnia 2021, 22:24Dobrze, że jest progres:)
Mantara
15 grudnia 2021, 06:41Tak jest, zdrowiejemy pomału. Wolno ale do przodu.
kwiatuszek.wiesia
14 grudnia 2021, 20:01Dobrze . że już jest troszkę lepiej bo to znaczy , że już każdego dnia będzie coraz to lepiej.Życzę szybkiego powrotu do zdrowia.
Mantara
15 grudnia 2021, 06:39Dziękuję bardzo 🤗
Mantara
15 grudnia 2021, 06:39Dziękuję bardzo 🤗
aska1277
14 grudnia 2021, 18:27Nie przytyć, to też sukces ;) Zdrówka
Mantara
15 grudnia 2021, 06:39Też tak myślę, nie przytyć to też sukces.
Berchen
14 grudnia 2021, 16:24najwazniejszy powrot do zdrowia, duzo zdrowia zycze ci:)
Mantara
14 grudnia 2021, 17:56Dziękuję bardzo 🤗